Renesans gry o rozbitkach. Raft wśród bestsellerów Steam i z rekordem aktywności; na czele z krwiożerczymi rekinami. Na szczęście bohater może stworzyć sobie broń, np. harpun.
Opis wyprawy Plan podróży Jest to wyprawa o charakterze przygodowo-rozrywkowym. Często się przemieszczamy, dużo odkrywamy, czasami odpoczywamy, ale przede wszystkim doświadczamy. 6 600 zł + 900 USD + bilet na lot międzykontynentalny (2 400 zł - 4 400 zł) 20 15 dni sylwester 2022/2023 COVID - BEZPIECZNA REZERWACJA Zapisy na terminy wskazane w ofercie są cały czas aktywne. Przypominamy, że jeżeli z jakiegokolwiek powodu wyjazd nie doszedłby do skutku, gwarantujemy 100% zwrotu wpłaconej zaliczki. Aktualne Zasady wjazdu NA Filipiny ( Na Filipiny bez kwarantanny mogą przylecieć wyłącznie osoby zaszczepione na Covid. Osoby niezaszczepione nie mogą na chwilę obecną przylecieć na Filipiny bez odbycia kwarantanny. WYMAGANIA (osoby zaszczepione): Dowód pełnego szczepienia przeciwko Covid-19 –za osobę zaszczepioną uważana jest ta, w przypadku której minęło co najmniej dwa tygodnie od podania ostatniej wymaganej dawki szczepienia uznanego przez Światową Organizację Zdrowia lub filipińską Agencję Żywności i Leków (Pfizer-BioNTech, AstraZeneca, CoronaVac (Sinovac), Sputnik V, Janssen, Covaxin i Moderna COVID-19). Test przed przyjazdem - Ustanowiono warunek przedstawienia negatywnego wyniku testu RT-PCR wykonanego nie wcześniej niż 48 h przez wyjazdem lub przedłożenia negatywnego wyniku testu antygenowego przeprowadzonego przez laboratorium nie wcześniej niż 24 h przed wylotem. Dokumenty powinny być przygotowane w wersji papierowej w języku angielskim. UWAGA: trzecia dawka szczepienia przeciwko COVID-19 (przypominająca) zwalnia z obowiązku testowania. Formularz lokalizacyjny WYMAGANIA (osoby niezaszczepione): BRAK MOŻLIWOŚCI WYJAZDU - Jednym z warunków wjazdu cudzoziemców na terytorium Filipin jest okazanie ważnego zaświadczenia o pełnym szczepieniu przeciw COVID-19 CZEGO DOŚWIADCZYSZ PODCZAS REALIZACJI TEGO PLANU? Przywitasz Nowy Rok na prywatnej wyspie bez fajerwerków, bez tv, bez stylizacji, ale za to z ogniskiem, rumem i rajem na wyłączność Spędzisz 2 noce pod namiotem na prywatnej wyspie, która będzie do dyspozycji tylko dla naszej ekipy przez 41h Udasz się do filipińskiej dżungli, aby pokonać kanion przy pomocy różnych technik, takich jak: wspinaczka, skoki do wody, zjazdy i pływanie W ciągu dwóch dni pływania prywatną łodzią, odkryjesz najpiękniejsze wysepki i laguny archipelagu Bacuit oraz zjesz obiad w niesamowitej scenerii Skoczysz do wody z klifów i wodospadów – od 2m – 16m ( dla chętnych) Zanurkujesz z rekinami wielorybimi oraz z żółwiami Zjedziesz jedną z najbardziej malowniczych tyrolek na świecie Odkryjesz dzikie plaże i lokalne wioski podczas eksploracji północnego Palawanu skuterem (dla chętnych) Zobaczysz miliony gwiazd i będziesz rozpalał ogniska na pustych plażach Zasnorklujesz z milionem sardynek Posmakujesz na śniadanie – tapsilog, na obiad – sigsig, na deser – halo halo, a na kolacje – lechona Poznasz nowych przyjaciół, którzy pragną odkrywać świat w taki sam sposób jak Ty! Sylwester 2022/2023 na prywatnej wyspie - Filipiny Sylwester na domówce, zorganizowanej imprezie czy przed telewizorem? A może bezkres błękitnej wody, biały piasek i palmy... Amazing Asia właśnie w takich okolicznościach przywita Nowy razy oglądając filmy o rozbitkach trafiających na dziewicze wyspy z bajecznymi plażami, marzyłeś, aby choć na chwilę wcielić się w rolę Robinsona Crusoe? Tego dnia spełniamy te wszystkie marzenia... A w dodatku na dobry koniec 2022 i początek 2023 roku prezentujemy sobie raj na wyłączność! Z okazji sylwestra zarezerwowaliśmy prywatną wyspę, która przez 41 godzin jest tylko do naszej dyspozycji! Poza naszą ekipą i kilkoma Filipińczykami, którzy będą przyrządzać nam posiłki, na wyspie nie będzie nikogo! Stworzyliśmy specjalny przygodowo - rozrywkowy plan, w którym trochę więcej odpoczywamy i imprezujemy, niż mamy to w zwyczaju. W końcu sylwester jest raz do roku! Na tę wyjątkową wyprawę zabierzemy też więcej uczestników niż zazwyczaj. Przygotowaliśmy 20 miejsc i zabierzemy po równo 10 Pań i 10 Panów! Wspólnie Nowy Rok przywitamy na prywatnej wyspie, a sylwestrową imprezę zorganizujemy na plaży, przy ognisku, popijając rum i delektując się dziewiczymi widokami. Gospodarze przygotują nam grillowane, świeżo złapane ryby, kurczaka, wieprzowinę wraz z sałatkami warzywnymi, owocami i ryżem. Dwie noce spędzimy w namiocie, a poranki przywitamy niezapomnianym wschodem słońca w towarzystwie pływających przy wyspie żółwi… Po cudownym sylwestrze ruszymy dalej na północ Palawanu w poszukiwaniu przygody, wypoczywając i odwiedzając jedne z najpiękniejszych miejsc na Filipinach. Po takiej dawce słońca i pozytywnej energii, wigoru wystarczy nam do kolejnego sylwestra! 5 wskazówek, które pomogą Ci wynieść z tej wyprawy jeszcze więcej Lepiej nie być świadomym czasu i zostawić jego planowanie nam. Czas wyspiarski na pewno będzie irytujący dla każdego europejskiego umysłu, który musi wszystko planować co do minuty. Pamiętajcie, że dzień Filipińczyka jest podzielony na śniadanie, obiad i kolację. „Kiedy odpływamy?” – po śniadaniu. „Kiedy się tam dostaniemy?” – przed obiadem! Jeśli mimo wszystko będziesz nalegał, żeby uzyskać dokładny czas od naszej załogi, w celu uniknięcia frustracji, bądź przygotowany, że z 30 minut mogą się zrobić 2 godziny. „Zbytnio udokumentowane, niedostatecznie doświadczane” Upewnij się, że nie spędzisz połowy dnia na robieniu zdjęć, a drugiej na szukanie miejsca, gdzie można naładować baterie, bo może ominąć Cię najciekawsza część naszej wyprawy. Znacznie lepszą opcją jest oglądanie zachodu przez nasze zmysły, a nie przez obiektyw aparatu. Nie słuchaj muzyki w słuchawkach, gdy jesteś w grupie, bo prawdopodobnie jesteś jedyną osobą, która jest z tego zadowolona. Zawieraj nowe znajomości bez użycia żadnych gadżetów i telefonów. Jeśli chcesz zrobić zdjęcie wyspiarzom, w pierwszej kolejności, porozmawiaj z nimi i zaprzyjaźnij się. Dopiero potem zrób zdjęcie i nie zapomnij im go pokazać. Jest to wyprawa z otwartymi na świat ludźmi. To oznacza, że zarówno Ty, jak i inni ludzie, którzy wezmą udział w wyprawie, są ludźmi otwartymi na świat z podobnymi poglądami co nie oznacza, że wszyscy lubicie i robicie te same rzeczy. Niektórzy wolą się integrować z innymi i pić drinki nocą, a inni preferują pójść spać wcześniej, żeby obudzić się na wschód słońca. Jesteśmy wszyscy otwarci na nowe doświadczenia, kultury, a wiek i wykształcenie nie mają dla nas znaczenia. Bez znaczenia jak bardzo będziemy przygotowani do tej wyprawy i jak bardzo będziemy się starać, bez Twojego zaangażowania i pomocy, ta wyprawa nie będzie taką, jaką mogłaby być. Nazywamy to wyprawą, ponieważ odkrywamy filipińskie wyspy razem. Nie wiemy ile czasu zostało zanim te rejony zostaną zagospodarowane i zdeptane przez masową turystykę. Teraz jest najlepszy czas, aby naprawdę cieszyć się dzikością i nieskazitelnością tych wysp. To gdzie popłyniemy, co zobaczymy i czego doświadczymy, zależy od pogody, prądów morskich i Twojego entuzjazmu. To Ty decydujesz czy masz ochotę na samotny, poranny spacer po wiosce, trekking do dżungli, skoki z klifów do wody, jazdę skuterem, nurkowanie z rekinami czy pomoc w przygotowywaniu posiłków. To wszystko i wiele innych czynności czeka na Ciebie, ale to Ty sam musisz odkryć, na co naprawdę masz ochotę... My dostarczamy Ci narzędzia i swoje doświadczenie, a Ty możesz to wykorzystać do tworzenia własnych przeżyć. Nic tak nie zjednuje ludzi, jak próba nauki języka kraju, w którym jesteś. Pomyślcie sobie tylko, jak miło odbieramy obcokrajowców, którzy próbują powiedzieć coś po polsku. No właśnie, to działa w obie strony! SALAMAT – dziękuję, MAGANDA GABI – dzień dobry, TAGAY – na zdrowie, ANONG PANGALAN MO? – jak masz na imię?, GWAPO – przystojny, GWAPA – ładna Zobacz co cię czeka Film z jednego z naszych wyjazdów w 2019 r., zrobiony podczas realizacji naszego standardowego planu (w planie sylwestrowym nie odwiedzimy Boracay i Carabao, dzięki czemu będzie nico "luźniej" niż standardowo). Wszystkie nasze filmy znajdziesz na YOUTUBE Zero ściemy! Wszystkie zdjęcia i filmy są naszego autorstwa. To co zobaczyłeś na naszej www, przeżyjesz podczas wyjazdu! Musisz być świadomy, że miejsce, do którego się wybierasz rządzi się własnymi prawami... Mieszkańcy Filipin nie znają i nie rozumieją europejskich standardów. Tu wszystko toczy się rytmie wyspiarskiego życia, bez pośpiechu i ze swoistym dla Filipińczyków podejściem do „problemów ludzi pierwszego świata”. Dbamy, aby miejsca, w których śpimy miały odpowiedni standard i posiadały bardzo dobrą lokalizację. Jednak z uwagi na słabą infrastrukturę turystyczną, standard ten odbiega od europejskiego czy nawet tajskiego. Musisz być przygotowany, że w pokoju możesz spotkać mrówki, a klimatyzacja nie zawsze będzie działać. Zdarzy się, że w restauracji kelner kilkukrotnie zapyta Cię o to, co zamawiasz, a finalnie otrzymasz nieswoje zamówienia.. Tak po prostu jest na Filipinach. Podróżujemy z ludźmi świadomymi, dlatego oczekujemy, aby uczestnicy naszych wyjazdów z szacunkiem i godnością traktowali naszych przyjaciół na Filipinach, jak i współtowarzyszy wyprawy, a roszczeniowość pozostawili w Europie. Mapa wyprawy Kiedy jechać na Filipiny Więcej o pogodzie na Filipinach przeczytasz na naszym blogu. Opinie uczestników naszych wyjazdów Pilot Kierujemy się zasadą: „byliśmy, widzieliśmy, zrobiliśmy”. Każdy członek naszego zespołu jest w praktyce zapoznany z planem, który realizujemy. Dokładna informacja, który z naszych pilotów poprowadzi wyjazd, będzie podana przed zakupem biletów lotniczych. Program wyjazdu dzień po dniu Terminy wypraw Termin: - Koszt realizacji tego planu CENA WYPRAWY Organizacja + wszystkie rzeczy wchodzące w cenę 3 500 PLN ŚREDNI KOSZT BILETU Warszawa - Manila - Warszawa 400 USD 400 $ to minimalna kwota jaką należy zabrać jako kieszonkowe na jedzenie, napoje i atrakcje wymienione w planie. Jest to kwota, która pozwoli zrealizować nasz plan w 100%. CENA OBEJMUJE 3 loty wewnątrz Filipin (Manila-Puerto princessa, Puerto princessa - Cebu, Cebu-Manila) Wynajęcie prywatnej wyspy (od 17:00 do 9:00 w okolicach Port Barton tylko dla naszej ekipy z wyżywieniem i dwoma noclegami w namiotach 2-dniową wyprawę po wyspach archipelagu Bacuit, prywatną łodzią z obiadem i wykwalifikowaną załogą 13 noclegów na Filipinach w resortach i hotelach (jak podano), w bardzo dobrych lokalizacjach – blisko plaży, w Manili w centrum – pokoje 2-osobowe Częściowe wyżywienie: 7 śniadań, 2 obiady i 1 kolacja Transporty wynikające z planu (dojazdy do resortów i na lotniska): prywatne i publiczne łodzie, prywatne busy, autobusy miejskie, trycykle Opiekę w postaci polskiego pilota od pierwszego lotu 3-dniowe wynajęcie vana na Cebu Opłatę środowiskową w El Nido i Port Barton Opłaty za terminale portowe na Filipinach Koszty organizacyjne Ubezpieczenie podróżne wysokiej klasy KL i NNW (KL euro, KR euro, NNW PLN, BP PLN) wraz z rozszerzeniem o sporty ekstremalne oraz choroby przewlekłe. Ubezpieczenie zostało także rozszerzone o koszty leczenia spowodowane przez koronawirusy Sars-Cov-1, Sars-Cov-2 z ich mutacjami w tym zachorowania na CoVid-19 Obowiązkową składkę na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny CENA NIE OBEJMUJE Lotu na trasie Warszawa – Manila – Warszawa (2 400 zł -4 400 zł). Wyszukujemy najkorzystniejsze oferty i zakupujemy bilety dla Was Atrakcji z cenami wymienionymy w planie (łącznie około 100 usd)) Wyżywienia (poza tym zapewnionym w cenie), napoi i alkoholu Zwyczajowych napiwków Uwaga 3 500 zł to średnia cena za lot z Polski do Manili w okresie sylwestrowym. Podsumowując — łącznie na wyżywienie, napoje, atrakcje z cenami wymienionymi w planie i zwyczajowe napiwki, potrzebujesz zabrać ze sobą minimum 400 USD. Terminy wpłat Krok I RATA - 500 zł - płatna przy podpisaniu umowy Krok BILET LOTNICZY - 3 500 PLN 1-5 miesięcy przed wyjazdem (nie pobieramy prowizji, jeżeli bilet kupimy taniej, zwracamy różnicę, jeśli drożej, uczestnik dopłaca różnicę). Krok II RATA - 5 900 PLN - płatna do 7 dni od otrzymania biletu lotniczego Krok III RATA - 900 USD - płatna pilotowi na lotnisku, w dniu wylotu DZIEŃ 2 Manila Przylot do Manili, transfer do hotelu i regeneracja sił po podróży. DZIEŃ 3 Port Barton - Palawan Samolot z Manili do Puerto Princessa, a następnie transfer busem (około 4h) do Port Barton. DZIEŃ 4 Port Barton - Palawan Dzień wolny w Port Barton. Dla chętnych możliwość zorganizowania island hoppingu. DZIEŃ 5 Prywatna wyspa - palawan 31 grudnia, po obiedzie, wyruszymy łodzią (30 min) do celu, którą „rozbijemy” się na PRYWATNEJ WYSPIE! Tu spędzimy dwie noc w namiocie. Wyspa jest tylko do naszej dyspozycji. Tego dnia dotrzemy tam około godziny 15, a od 17, oprócz naszej ekipy i kilku Filipińczyków, którzy zajmą się przyrządzaniem posiłków, nie będzie tam nikogo! Na wyspie nie znajdziemy żadnego resortu. Do dyspozycji będziemy mieć prostą toaletę z prysznicem, namioty oraz otaczający nas bezkres błękitnej wody, biały piasek i palmy. Przy zachodzie słońca będziemy popijać rum z sokiem ananasowym, a na kolację gospodarze przygotowują dla nas mistrzowski poczęstunek. Gdy dookoła zapanuje niczym niezakłócony zmrok, czeka nas iście nieziemski widok. Znajdziemy się pod kopułą nieba przykrytą tysiącami migoczących gwiazd. Będzie to z pewnością jeden z najpiękniejszych widoków nieba w naszym życiu. Przy takiej scenerii jeszcze lepiej będziemy mogli poczuć zapach morza i posłuchać szumu fal, które jako jedyne zakłócają bezwzględną ciszę spowitej nocą plaży. Gdy nasycimy się w tym widokiem, gospodarze rozpalą nam ognisko, a wtedy już cała wyspa i noc jest nasza... Podekscytowani zewem przygody, ostatnie 10 sekund do północy odliczać będziemy oświetleni miliardem migoczących gwiazd, przy blasku ogniska i unoszącym się zapachu morza... Tego sylwestra zapamiętamy na zawsze. DZIEŃ 6 Prywatna Wyspa - palawan Rano, niepewni czy przeżyte chwile były jawą, czy snem, wraz z budzącym się słońcem możemy zażyć kąpieli w morzu, delektując się pierwszymi promieniami słońca w 2021! W dniu, który wraz z wyspą jest do naszej dyspozycji. Nasze zmysły muskać będzie wszechobecna dziewiczość rajskiego miejsca, a atmosfera podsycana będzie z każdą myślą o tym, że wyspa przeznaczona jest tylko dla nas i nie pojawi się tu żaden inny turysta. Co zrobimy, gdy dostaniemy raj na wyłączność? Miłośnicy snorkelingu z pewnością wskoczą do wody, by popływać z żółwiami, które często przebywają w okolicy wyspy, amatorzy spacerów zgłębią wnętrze tropikalnego lasu, miłośnicy opalania będą wylegiwać się na plaży, bardziej aktywni zagrają w siatkę, a później odpoczną w hamaku, ciesząc się widokiem horyzontu spowitego krystalicznie czystą wodą, na której można dostrzec kolejne bezludne wysepki. DZIEŃ 7 EL Nido (las Cabanas) - palawan 2 stycznia przywitamy w bajkowej scenerii, a jako że jesteśmy w lepszej sytuacji od rozbitków, po śniadaniu około godziny 10 przypłynie po nas łódź. Tego dnia ruszymy w podróż w kierunku EL Nido. Około godziny 17stej dotrzemy na plażę w okolicy El Nido - Las Cabanas. Zameldujemy się w resorcie, z którego roztaczać się będzie jeden z najlepszych widoków na cały archipelag Bacuit. DZIEŃ 8 El Nido (las Cabanas) - Palawan Tego dnia czas mamy do własnej dyspozycji. Czeka nas błogi odpoczynek na plaży, która znajduje się przed naszym resortem. Zażywane przez nas kąpiele słoneczne będą uprzyjemniane iście rajskimi widokami, a podczas spacerów będziemy delektować się horyzontem krystalicznej wody usłanej bezludnymi wysepkami. Z całej okolicy El Nido to właśnie na Las Cabanas zachody słońca wyglądają najpiękniej, a rum z sokiem kokosowym w takich okolicznościach smakuje niepowtarzalnie. Przecudne widoki można urozmaicić sobie dawką przyjemniej adrenaliny - zjazdem tyrolką z wyspy na wyspę (cena 500PHP). DZIEŃ 9 El Nido ( Nacpan Beach) - Palawan Dzisiaj zacznie się kolejna przygoda, będziemy pływali pomiędzy wyspami archipelagu Bacuit. Ten archipelag to wyobrażenie biblijnego raju, w którym podróżnik odkrywa dziesiątki piaszczystych, białych plaż otoczonych błękitnymi wodami, lasami kokosowymi, dżunglą oraz tętniącymi życiem, dziewiczymi rafami koralowymi. Przed nami widoki, jakie widzieliśmy w różnych filmach o rozbitkach, bo to właśnie tutaj producenci z całego świata, nagrywają programy o bohaterach mieszkających na bezludnych wyspach! Łącznie spędzimy tutaj 2 dni, pływając po turkusowych wodach i odkrywając kolejne wysepki ( w dniu 10 odpoczynek na plaży Nacpan, w dni 11 wracamy na łódź). Wyspy są różne. Na niektóre będzie można wyjść bezpośrednio na brzeg, prosto z bangki (tradycyjna filipińska łódź), na inne będzie trzeba dopłynąć kajakiem, bądź wpław. Śpimy w niesamowicie klimatycznym resorcie, umiejscowionym przy białym pisaku pięknej i dużej plaży Nacpan. Na plaży miejsca jest wystarczająco dużo dla tysięcy turystów i zapewne w przyszłości możliwość delektowania się pustą, białą plażą z widokiem na bezkres turkusowej wody i otaczającymi nas lasami palmowymi będzie tylko wspomnieniem. Dzisiaj jako jeszcze jedni z nielicznych turystów odkrywających te dziewicze miejsca, możemy cieszyć się spacerami po czterokilometrowej plaży w akompaniamencie jedynie szumu fal, doświadczając dziewiczej przyrody i ludzi żyjących w zgodzie z naturą. DZIEŃ 10 El Nido ( Nacpan Beach) - Palawan Po pierwszym dniu na morzu, przed nami dzień pełen relaksu w rytmie filipińskiego poczucia czasu. Tego dnia każdy robi to, na co tylko ma ochotę. Do dyspozycji mamy jedną z najpiękniejszych plaż Filipin – Nacpan, okoliczne wioski, do których można się udać na spacer, a dla dopełnienia filipińskiej przychody z chętnymi podzielimy się naszym doświadczeniem i wybierzemy się eksplorować północny Palawan skuterem (dla chętnych, cena 600PHP). Będziemy jeździli po szutrowych drogach, w pięknych okolicznościach natury, między mały wioskami i miasteczkami północnego Palawanu. DZIEŃ 11 El Nido ( Nacpan Beach) - Palawan Dzisiaj czeka nas drugi dzień odkrywania malowniczych wysepek archipelagu Bacuit. W czasie wyprawy czekają też na nas ukryte laguny i widoki nie z tej ziemi. Zapomnijcie o telefonach, w większości tych odległych miejsc, nie ma zasięgu. W całej tej wyprawie nie brakuje akcentu luksusu... jakim jest kuchnia na pokładzie łodzi, a raczej jedzenie przyrządzane przez załogę. Świeże i przepyszne! Grillowane ryby, smażone krewetki, świeże warzywa i owoce, kraby, a nawet świeży kurczak, który jeszcze kilka godzin wcześniej biegał po jednej z wiosek, a w dodatku podane z dala od restauracyjnych tłumów, w bajkowej scenerii... Smakują niepowtarzalnie. Chcesz złowić rybę i sam ją przyrządzić? Proszę bardzo. Masz ochotę pomóc załodze? Pomagaj! DZIEŃ 12 Oslob - Cebu Porankiem udamy się w podróż busem (6h) do Puerto Princessa, skąd samolotem przedostaniemy się do Cebu. Na lotnisku w Cebu, będzie już czekał nasz zaufany kierowca, który zawiezie nas do resortu w Oslob (4h jazdy) i będzie nam towarzyszył przez kolejne 2 dni. DZIEŃ 13 Moalboal - Cebu Będzie to jeden z ciekawszych dni w naszym życiu... bo kto zaczyna dzień od pływania w morzu obok największych znanych człowiekowi ryb – rekinów wielorybich? Mają od 5m do 12m długości (cena 1200 PHP). Następnie udamy się do filipińskiej dżungli, aby odkryć wyjątkowy "sekretny wodospad". Już do południa, będziemy po takiej dawce wrażeń, że gdybyśmy mieli je podzielić na dni, to spokojnie wystarczyłoby na kilka następnych, a to nie koniec! Po pływaniu z rekinami i zrelaksowaniu się przy wodospadzie wybierzemy się na „canyoning” (cena 2000 PHP), czyli poruszanie się w kanionie przy użyciu różnych technik, takich jak wspinaczka, skoki do wody, chodzenie, zjazdy i pływanie. Adrenalina gwarantowana! Na koniec, dotrzemy do pięknego wodospadu Kawasan. DZIEŃ 14 cebu - Manila Rano czeka nas snorklowanie z milionem sardynek! Około 12 transfer na lotnisko w Cebu (4h), skąd udamy się samolotem do Manili. Transfer do hotelu i zakwaterowanie. DZIEŃ 15 Manila-Warszawa Powrót do Warszawy. W zależności od godziny wylotu możliwy powrót tego samego dnia bądź w dniu 16. Dokładna informacja zostanie podana po kupnie biletów lotniczych. Panel informacyjny: Podsumowanie Gdzie śpimy Formularz zgłoszeniowy PODSUMOWANIE KOSZTÓW WYJAZDU Za organizację wyjazdu oraz wszystkie rzeczy, które wchodzą w cenę wyjazdu (cena obejmuje) zapłacisz 6 600 zł + 900 USD. Przeliczając ilość dolarów po kursie 3,80 zł, jest to łączna kwota w wysokości ok. 10 420 zł. Średnia cena biletu lotniczego na trasie Warszawa - Manila – Warszawa, w okresie sylwestrowym to 3 500 zł. Minimalne kieszonkowe, które przeznaczysz na atrakcje ujęte w planie, wyżywienie nieujęte w planie, napoje i zwyczajowe napiwki to 400 USD (kurs 3,80 zł) = 1 520 zł. Uwzględniając powyższe wyliczenia, podpowiadamy, że realna całkowita suma (to co wpłacasz do biura + bilet lotniczy + minimalne kieszonkowe),, jaką potrzebujesz na tę podróż to około 15 440 zł. Jest to kwota orientacyjna, dokładna kwota będzie zależała od kursu dolara (kurs dolara przyjmowany do obliczeń to uśredniony kurs z kilku wcześniejszych miesięcy w dniu publikowania oferty. Kurs nie jest aktualizowany. W celu obliczenia dokładnej sumy wydatków należy sprawdzić obecnie obowiązujący kurs), ceny biletu na lot międzykontynentalny w tym okresie (2 400 zł - 4 400 zł) oraz wydatków własnych. Kwota ta jednak nie będzie znacząco odbiegała (ani w jedną, ani w druga stronę) od powyższych obliczeń. Działamy transparentnie! Zdajemy sobie sprawę, że podsumowanie realnych kosztów wraz z wydatkami na miejscu, marketingowo nie wygląda korzystnie. Jednak uczestnicy naszych wyjazdów to osoby świadome, które po przyjeździe w dane miejsce, nie wydają drugie tyle, co za wyjazd. Kwoty przez nas przedstawione, pozwalają zrealizować plan w 100%, korzystając ze wszystkich atrakcji z planu, nie oszczędzając na jedzeniu i piciu. UWAGA Nie musisz mieć pary, statystycznie większość osób jeżdżących z nami na wyjazdy, to osoby podróżujące solo. W trosce o odpowiedni klimat podczas wyjazdu nie zabieramy rodziców z dziećmi oraz osób poniżej 21 roku życia. Tworząc nasze plany, kierujemy się zasadą, że chcemy zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej w przeciągu 15 dni, wiąże się to z korzystaniem z prywatnych vanów i łodzi (niezbędne, aby dotrzeć do wszystkich miejsc w planie w tak krótkim czasie) oraz częstym lataniem między dłuższymi odcinkami (w tej wyprawie 3 loty wewnątrz Filipin), dzięki temu w naszych wyjazdach mamy pełne spektrum doznań, a z każdego kraju "wyciskamy" jak najwięcej. Ta wyprawy nie jest dla każdego... Przed wypełnieniem formularza zgłoszeniowego trzeba zrozumieć, że nie jest to standardowa wycieczka. Nie gwarantujemy, że zrelaksujesz się i odprężysz. Właściwie to nic nie możemy zagwarantować, nawet to czy uda się zrealizować powyższy plan w 100%. Może być zła pogoda, mogą być wzburzone fale, ograniczona prywatność, szczekanie psów, pianie kogutów, oparzenia meduz bądź słoneczne, a lokalna władza z dnia na dzień może zamknąć wyspę i pokrzyżować nam plany…ale jest to natura odkrywania nieznanego i dzikiego. Skaczemy z klifów, pływamy kajakami, jeździmy skuterkami po górzystych, szutrowych drogach, wspinamy się na klify, góry, palmy(?), spotykamy lokalne społeczności, pijemy rum przy ognisku na plaży, pływami z rekinami i żółwiami... My to kochamy, ale rozumiemy, że nie każdy tak sobie wyobraża swój wymarzony urlop…czy Tobie się podoba? +48 32 307 17 15 +48 500 535 333 Zależy nam tak samo na odpowiednich uczestnikach, jak uczestnikom na satysfakcji z wyjazdu dlatego, jeśli masz jakieś wątpliwości, nie wiesz, czy ten wyjazd jest dla Ciebie, dzwoń śmiało. WAŻNE INFORMACJE Plan podróży nie jest ofertą sprzedaży w rozumieniu prawa handlowego oraz w przypadku działania siły wyższej bądź obustronnym ustaleniom może ulec modyfikacjom. W przypadku niemożliwości zrealizowania, któregoś z punktów programu z uwagi na działanie siły wyższej lub nieuniknionym i nadzwyczajnym okolicznościom zaoferujemy świadczenia zastępcze o porównywalnej jakości. Obywatele Polski nie potrzebują wizy przy wjeździe na Filipiny na pobyt do 30 dni. Na Filipinach nie ma obowiązkowych szczepień. Wszelkie sprawy dotyczące zdrowia i szczepień należy skonsultować z lekarzem, podawane przez nas wskazówki mają jedynie charakter informacyjny. Paszport musi być ważny minimum 6 miesięcy licząc od daty powrotu. Istnieje możliwość wykupienia ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z uczestnictwa w imprezie turystycznej - koszt wynosi 2,97% wartości wyjazdu. Chęć takiego ubezpieczenia należy zgłaszać najpóźniej do 7 dni po podpisaniu umowy (w wypadku, jeśli umowa jest podpisana wcześniej niż na 30 dni przed wyjazdem) lub w dniu podpisania umowy (jeśli do wyjazdu pozostało mniej niż 30 dni). Informacje dla podróżujących na Filipiny dostępne są na stronie strony MSZ. Wszelkie dodatkowe informacje na temat tego, co zabrać i jak się przygotować, zostaną wysłane razem z biletem lotniczym do Azji. Stawiamy na urokliwe miejsca z dala od betonowych molochów. Spragnieni przyrody i chłonięcia filipińskiego świata, przede wszystkim *śpimy w miejscach bardzo dobrze zlokalizowanych – blisko plaży (z wyjątkiem noclegu na Moalboal). Nasze noclegowe perełki w większości prowadzone są przez rodowitych mieszkańców wysp, którzy jako pierwsi z turystycznych biznesmenów zajęli najdogodniejsze lokalizacje. Szum fal, piasek i szelest palm, towarzyszy nam każdego dnia. Jednak trzeba być świadomym, że filipińskie standardy odbiegają od tajskich, nie wspominając już o europejskich (np. nie wszędzie jest ciepła woda). Wyjątkiem są resorty w centrach miast, ale zatrzymanie się tam jest sprzeczne z naszą ideą przygodowego odkrywania Filipin - przylecieliśmy eksplorować wyspy, a nie miasta (nasz pobyt w Manili jest ograniczony do minimum 2 noce). Zazwyczaj będziemy spać w małych resortach, zatem w części z nich jest ograniczona możliwość konfiguracji łóżek. Pokoje są dwuosobowe (na plaży Nacpan, cześć domków jest piętrowa, w takim wypadku kwaterujemy 2 osoby na jednym piętrze i dwie osoby na drugim pietrze). Może się zdarzyć, że w pokoju będzie jedno podwójne, duże łóżko. Osoby podróżujące w pojedynkę, które statystycznie stanowią zdecydowaną większość naszych grup, kwaterujemy według płci. Pokoje wyposażone są w łazienkę oraz klimatyzację bądź wiatrak. Prywatna wyspa na której śpimy, wyposażona jest w proste prysznice z bieżącą wodą oraz dwie toalety. Namioty są dwuosobowe. W przypadku anomalii pogodowej np. tajfun, zostaniemy zakwaterowani na lądzie, w resorcie. *Może się zdarzyć, że zameldujemy się w innym resorcie niż na zdjęciach, jednak zawsze, będzie to podobny standard. Szczegółową agendę wraz z resortami, adresami, telefonami itp. wysyłamy na 10 dni przed wylotem. Error
Opisy. Na zakończenie roku szkolnego wychowawca proponuje uczniom wspólną wycieczkę. Młodzież ma wybrać jeden z dwóch kierunków i niestety okazuje się to niezwykle trudne. Bogata klasowa elita jest za eleganckim i snobistycznym Paryżem, a grupa hippisujących luzaków za Benidorn, gdzie balangi trwają od rana do wieczora, a browar
MICHAŁ SOWIŃSKI: Napisał Pan powieść o rozbitkach na tropikalnej wyspie. To stary topos, zazwyczaj używany jako zwierciadło pokazujące kondycję człowieka i cywilizacji, w której żyje. ANDRÉS IBÁÑEZ: Wyspa to grupa ludzi – społeczeństwo w soczewce, reprezentacja ludzkości. W „Lśnij, morze Edenu” występują przedstawiciele rozmaitych ras, religii, profesji, klas społecznych… To był eksperyment. Na czym polegał? Robinson Crusoe podporządkowuje sobie naturę – w XVII i XVIII w. taki pogląd dominował u wielu myślicieli. Przekonanie, że istnieje świat materialny i duchowy. W tym układzie pierwszy należało podporządkować drugiemu. U mnie jest inaczej – moja wyspa jest jedną z postaci, to żywy, świadomy byt. Inspirowałem się „Stalkerem” Andrieja Tarkowskiego – u niego Zona jest również osobnym istnieniem. W mojej powieści bohaterowie próbują zrozumieć wyspę, ale jednocześnie wyspa próbuje zrozumieć ich. To nie jest łatwy ani przyjemny proces, ale gdy już się ostatecznie udaje, zostaje osiągnięta harmonia. Dla mnie to stan idealny, wzorcowa relacja człowieka z naturą. Bez wątpienia inspirował się Pan również serialem „Zagubieni” – nawet polski wydawca sugeruje to na okładce. Oczywiście! Co ciekawe, wiele osób ma o to pretensje. Spotkałem się z zarzutem, że poważny autor nie może inspirować się serialem. To był kolejny eksperyment – chciałem przełożyć na język literacki pomysł z popularnego serialu. Proces zapożyczania i kopiowania istnieje w kulturze od zawsze – już Cervantes kopiował opowieści rycerskie, które w powszechnym mniemaniu uchodziły za poślednią literaturę. Ale to chyba pierwszy raz, gdy literatura naśladuje serial. Interesują mnie wszelkie formy narracji – filmy, komiksy, obrazy, arrasy. Nawet spacer może być rodzajem opowieści – jak to miało miejsce w przypadku Roberta Walsera. A w naszych czasach seriale są szczególnie ważnym sposobem konstruowania opowieści. Da się pójść krok dalej i nakręcić serial na podstawie Pana powieści? Myślę, że tak, bo z mojego doświadczenia wynika, że każde przeniesienie czy kopiowanie kończy się stworzeniem zupełnie nowego i oryginalnego dzieła. Dzięki serialom wracają też nieco zakurzone formy opowieści – Pana książka jest skonstruowana niczym „Dekameron” czy „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Pewnie dlatego, że rzeczywistość nigdy nie była tak skomplikowana jak dziś, a szkatułkowa forma opowiadania doskonale do niej pasuje. Współcześnie pochłaniamy olbrzymią ilość narracji – dziennie potrafimy przyswoić ich więcej niż kiedyś w ciągu miesięcy. Do kina chodziło się raz, góra dwa razy w tygodniu, teraz w jedną noc ogląda się kilka sezonów serialu. A dlaczego wyspa musi być zawsze tropikalna? Bo tak nakazuje tradycja opowieści o rozbitkach? Od dziecka fascynowały mnie tropiki. Gdy po raz pierwszy udało mi się pojechać do Brazylii, byłem oszołomiony tamtejszą naturą. Myślę, że jestem pisarzem tropików – uwielbiam tę energię, rozbuchaną wegetację. Moja wyobraźnia z pewnością ma tropikalną naturę. Zdecydował się Pan na powieść z pogranicza fantastyki naukowej. Dlaczego? Zawsze chciałem pisać tego typu prozę. Gdy byłem chłopcem, obejrzałem „Odyseję kosmiczną” Stanleya Kubricka, co na zawsze odmieniło moje życie. W tym filmie jest nie tylko mnóstwo wątków SF, ale i filozofii. Wątki SF pomagają w uprawianiu filozofii? Powieści zazwyczaj opowiadają o naszym świecie, a narracje SF koncentrują się na przyszłości. Ale przecież wiele elementów naszej rzeczywistości wiąże się bezpośrednio z troską o przyszłość – na przykład religia. Apokalipsa św. Jana to przecież utwór fantastyczny. Podobnie mity – choć one nie zawsze koncentrują się na przyszłości, jednak stanowią trzon literatury. Nasza kultura zbudowana jest na fantastyce. Fantastyka pokazuje, w jakiej kondycji znajduje się nasza wyobraźnia? Cała literatura pełni tę funkcję. Ja wykorzystuję potencjał, który tkwi w tym konkretnym gatunku. To dość typowe dla literatury postmodernistycznej, dla której najważniejszym punktem odniesienia jest Borges. W jego prozie wszystko miesza się ze wszystkim: proza podróżnicza, filozofia, poezja, esej, fantasty ,ka. Wspomniał Pan film Kubricka – jego sposób myślenia o świecie przenika nadzieja, której dzisiejsze filmy SF są już chyba pozbawione. A czy „Lśnij, morze Edenu” to powieść o nadziei? Nadzieja jest dla mnie czymś szczególnie ważnym i fascynującym. Po hiszpańsku słowo to oznacza również czekanie. Doświadczenie nadziei przypomina mi muzykę. Gdy słucham muzyki, to zawsze czekam na coś – mam nadzieję, że zaraz coś się stanie. Cała zachodnia muzyka jest zbudowana na oczekiwaniu. System tonalny buduje strukturę oczekiwania, dzięki której coś się może wydarzyć. Pod tym względem największym arcydziełem w historii jest „Tristan i Izolda” Wagnera, gdzie właśnie oczekiwanie przenika strukturę muzyczną i fabularną. Z tym że u Wagnera jedyne, na co można liczyć (tudzież mieć nadzieję), to śmierć. W Pana powieści muzyka w ogóle odgrywa szczególną rolę. Od początku myślałem o mojej wyspie jako miejscu, gdzie słyszy się dźwięki. Muzyka jest formą komunikacji – nie tylko między bohaterami, ale też ludzi z naturą. Dla mnie muzyka to nie ładne brzmienia, ale przede wszystkim zasada funkcjonowania świat. Dla naszych przodków muzyka była niemalże idealnym opisem rzeczywistości – jego proporcji i mechanizmów. Pana książka jest wręcz nieprzyzwoicie optymistyczna. Wiele osób uważa, że żyjemy w najgorszym z możliwych światów. A tak naprawdę nasze czasy nie są ani lepsze, ani gorsze. Oczywiście – na naszych oczach dzieją się rzeczy straszne, choćby wojna w Syrii czy kryzys migracyjny. Jednak ludzie kiedyś, choćby po zakończeniu II wojny, która przecież była największym koszmarem w historii Europy, patrzyli w przyszłość z większym optymizmem. Dlatego nie zgadzam się z powszechnym dziś pesymizmem. Szczęście jest największym tematem tabu naszej racjonalnej epoki. Jeśli ktoś przyznaje się, że czuje się szczęśliwy, bo odnalazł w sobie spokój, jest skandalistą. ©℗ Tłumaczenie i współpraca MARTA ELOY CICHOCKA ANDRÉS IBÁÑEZ jest hiszpańskim pisarzem, poetą i pianistą jazzowym. Wiele lat spędził w Nowym Jorku, gdzie pisał sztuki teatralne. „Lśnij, morze Edenu” Rebis w przekładzie Barbary Jaroszuk (2017) to pierwsza jego powieść wydana po polsku.
Jak długo Tom Hanks przebywał na wyspie w filmie Castaway? Piłka siatkowa z filmu Toma Hanksa „Cast Away” sprzedała się na aukcji za rekordową cenę. Siatkówka, której bohater Hanks nadał imię Wilson, była jego najbliższym towarzyszem podczas czterech lat spędzonych samotnie na bezludnej wyspie w filmie z 2000 roku.
DZIEŃ 14 PRYWATNA WYSPA - OKOLICE PORT BARTON Ile razy oglądając filmy o rozbitkach trafiających na dziewicze wyspy z bajecznymi plażami, marzyłeś, aby choć na chwilę wcielić się w rolę Robinsona Crusoe? Tego dnia spełniamy te wszystkie marzenia. Po spokojnie rozpoczętym dniu około godziny 10 ruszamy w podróż busem (4h), aby dotrzeć do łodzi (30 min), którą „rozbijemy” się na PRYWATNEJ WYSPIE! Tu spędzimy noc w namiocie. Wyspa jest tylko do naszej dyspozycji. Od około godziny 17 do 9-10 rano, oprócz naszej ekipy i kilku Filipińczyków, którzy zajmą się przyrządzaniem posiłków, nie będzie tam nikogo! Na wyspie nie znajdziemy żadnego resortu. Do dyspozycji będziemy mieć prostą toaletę z prysznicem i namioty oraz otaczający nas bezkres błękitnej wody, biały piasek i palmy. Co zrobimy, gdy dostaniemy raj na wyłączność? Miłośnicy snorkelingu z pewnością wskoczą do wody, by popływać z żółwiami, które przebywają w okolicy wyspy, amatorzy spacerów zgłębią wnętrze tropikalnego lasu, miłośnicy opalania będą wylegiwać się na plaży, bardziej aktywni zagrają w siatkę, a później odpoczną w hamaku, ciesząc się widokiem horyzontu spowitego krystalicznie czystą wodą, na której można dostrzec kolejne bezludne wysepki. Przy zachodzie słońca będziemy popijać rum z sokiem ananasowym, a na kolację gospodarze przygotowują dla nas grillowane, świeżo złapane ryby, kurczaka, wieprzowinę wraz z sałatkami warzywnymi, owocami i ryżem. Gdy dookoła zapanuje niczym niezakłócony zmrok, czeka nas iście nieziemski widok. Znajdziemy się pod kopułą nieba przykrytą tysiącami migoczących gwiazd. Będzie to z pewnością jeden z najpiękniejszych widoków nieba w naszym życiu. Przy takiej scenerii jeszcze lepiej będziemy mogli poczuć zapach morza i posłuchać szumu fal, które jako jedyne zakłócają bezwzględną ciszę spowitej nocą plaży. Gdy nasycimy się w tym widokiem, gospodarze rozpalą nam ognisko, a wtedy już cała wyspa i noc jest nasza...
Zabójca na wyspie (2018) - informacje o filmie w bazie Filmweb.pl. Oceny, recenzje, obsada, dyskusje wiadomości, zwiastuny, ciekawostki oraz galeria.
Czy oglądając kolorowe świąteczne wystawy, „Mikołajów” w czerwonych kubraczkach witających nas nieomal na każdym rogu i w każdym sklepie, zastanawiamy się w ogóle, jak ważny czas, poprzedzający Święta Bożego Narodzenia, przeżywamy w Kościele? Czy trwający właśnie adwent ma dla nas jeszcze jakiekolwiek znaczenie? Wyjątkowy to czas dla chrześcijan. Nie można mówić o pełnym, świadomym, chrześcijańskim przeżywaniu Świąt Bożego Narodzenia bez pełnego, świadomego i po chrześcijańsku przeżywanego adwentu. Dla starożytnych Rzymian pochodzące z języka łacińskiego słowo „adventus” (dosłownie – „przyjście”) oznaczało oficjalny przyjazd cezara. Dzisiaj terminem tym określa się radosny czas przygotowania do Narodzenia Pańskiego, w którym wspomina się pierwsze przyjście Jezusa i jednocześnie oczekuje się ponownego Jego przyjścia na ziemię. Jest to zatem bardzo ważny czas skupiający naszą uwagę wokół fundamentalnej tajemnicy wcielenia Syna Bożego. Nie powinno wtedy zabraknąć naszej osobistej refleksji, modlitewnego skupienia i rewizji własnego, niedoskonałego przecież, życia. Możemy na to poświęcić cztery kolejne tygodnie adwentowe, które rozpoczyna pierwsza niedziela po uroczystości Jezusa Chrystusa – Króla Wszechświata, będąca jednocześnie pierwszą niedzielą roku liturgicznego. Pierwsze ślady obchodzenia adwentu spotykamy już w IV w., między innymi w liturgii galijskiej i hiszpańskiej. Dzisiaj w adwentowym oczekiwaniu towarzyszą nam znaki i symbole dobrze nam znane, chociażby z kultywowanej tradycji rodzinnej. Jakie znaczenie ma każdy z tych znaków, jakie treści należy łączyć z poszczególnymi symbolami adwentowymi? Oto krótkie przypomnienie. Roraty To odprawiana każdego powszedniego dnia przed świtem Msza święta ku czci Najświętszej Maryi Panny. Rozpoczyna się od słów pieśni na wejście: „Rorate caeli desuper” – „Spuśćcie rosę niebiosa”. Zbawiciel, którego narodzin oczekujemy, został porównany do rosy. Roraty stały się powszechnie znane w Polsce w XVI w., natomiast pierwszych śladów ich sprawowania należy szukać w wieku XII. W czasie Mszy świętej roratniej przy ołtarzu pali się dodatkowa ozdobna świeca. Świeca roratnia Ozdobiona białą lub niebieską wstążką, symbolizuje Najświętszą Maryję Pannę, Matkę Zbawiciela. Wieniec adwentowy Zwyczaj zielonego wieńca, na którym umieszcza się 4 świece, przywędrował do Polski z Niemiec ponad 160 lat temu. W kościele znajduje się on przy samym ołtarzu, w niektórych domach gromadzi się wokół niego na wspólnej modlitwie cała rodzina. W kolejne niedziele adwentu zapala się kolejne umieszczone na nim świece. Symbolika wieńca jest bardzo wymowna – światło, zieleń i krąg oznaczają pełną nadziei wspólnotę, która w miłości i radości oczekuje przyjścia Zbawiciela. W Wigilię Bożego Narodzenia palą się wszystkie świece, a cała wspólnota Kościoła, także rodziny w swoich domach, cieszą się z narodzin Jezusa, który jest Światłością świata. Ciemność Podobnie jak wieniec i świeca, także witające nas już od progu ciemności mają swą wymowną symbolikę. Msza święta roratnia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach, świece lampionów stopniowo rozświetlają panujące ciemności. Wraz z radosnym śpiewem „Gloria”, świątynia rozbłyska światłem wszystkich kościelnych lamp. Celowo wyeksponowane w kościele ciemności mają przypominać nam, że dopiero wcielenie Syna Bożego – „Światłości świata”, rozproszyło ciemności grzechu, w jakie uwikłał człowieka układ z szatanem. Niepokalana Zanim jeszcze zabrzmi bożonarodzeniowe „Gloria”, trwający w radosnym adwentowym oczekiwaniu Kościół w sposób szczególny 8 grudnia zwróci swe spojrzenie ku Maryi. Tego bowiem dnia przypada Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. „Niepokalana” – bo tak często określa się Maryję – znaczy tyle, co wolna od grzechu pierworodnego. Maryja, Matka Syna Bożego, od pierwszej chwili swojego istnienia nie miała grzechu pierworodnego. Jak to możliwe? Kościół tłumaczy, iż jest niemożliwością, aby Syn Boży obrał sobie za „mieszkanie” Tę, która była poddana szatanowi. W trzecim rozdziale Księgi Rodzaju czytamy, że „Niewiasta zetrze głowę węża” – szatana. Maryja nie mogłaby tego uczynić, gdyby znajdowała się pod jego wpływem. Ufność rozbitków Wymowną ilustrację ukazującą głęboki sens oczekiwania przedstawia pewne angielskie opowiadanie. Czytamy w nim o uwięzionych na małej wyspie rozbitkach, którzy z nadzieją każdego dnia wyczekiwali swojego kapitana. Wyruszył on po pomoc, a oni przez cały czas oczekiwania wierzyli, że powróci, aby ich uratować. W każdej chwili byli gotowi opuścić wyspę. Pełna wiary i nadziei postawa gotowości, zaufania kapitanowi spowodowała, że po wielu miesiącach oczekiwania w ekstremalnie trudnych warunkach, pomoc nadeszła. A przecież ta historia mogłaby skończyć się zupełnie inaczej, gdyby rozbitkowie choć na chwilę zwątpili w sens oczekiwania. Nam także, niczym rozbitkom na wyspie, nigdy nie wolno zwątpić w sens chrześcijańskiego adwentowego oczekiwania, którego ukoronowaniem jest narodzenie Kapitana naszego życia – Jezusa Chrystusa. „Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens… ma sens… ma sens…!” – czytamy w pierwszej części „Tryptyku Rzymskiego” Jana Pawła II. Może warto byłoby, tylko na czas adwentu, zmodyfikować odrobinę słowa Autora i powtarzać sobie i innym: „Zatrzymaj się, to OCZEKIWANIE ma sens… ma sens… ma sens!”.
Kto był w Grecji albo na wyspie Rodos? 2011-07-03 14:27:47; Pomożecie mi? Był ktoś na greckiej wyspie Rodos? Jakie pozdrowienia wysłać na kartkach? 2011-08-14 11:44:59; Znacie jakiś filmy na opuszczonej wyspie? 2014-09-21 20:58:45; Znacie film o rozbitkach na wyspie? 2016-08-13 22:01:01; Jak jest na rodos? 2011-07-17 18:21:02
Szukam 2 filmów (albo jednego), gdzie para ląduje na bezludnej wyspie i musi sobie radzić. Pamiętam dwie sceny tylko nie bardzo wiem czy to były dwa rożne filmy czy jeden i ten sam. 1 scena. Kobieta choruje, ma gorączkę, jest nieprzytomna, mężczyzna się nią scenaPara stara się przeżyć na bezludnej wyspie a pod koniec okazuje się, że byli cały czas wśród ludzi tylko z drugiej strony wyspy. Od cywilizacji dzieliły ich krzaki. Będę wdzięczna za pomoc :)Od razu mówię, że NIE są to filmy:Sześć dni, siedem nocy Robinson Crusoe :P KotArystokrata w odpowiedzi na post: Belief | "byli cały czas wśród ludzi tylko z drugiej strony wyspy. Od cywilizacji dzieliły ich krzaki. " To zupełnie tak jak w Polsce :D pewnie nie ten film, ale wątek choroby/ gorączki się pojawia kina12209 w odpowiedzi na post: Belief | Last_Ronin w odpowiedzi na post: Belief | A jednak już było... WujekChu1ek w odpowiedzi na post: Belief | Kate_Bennet w odpowiedzi na post: Belief | Tak czytam te propozycje i widzę, że chyba tylko filmu dokumentalnego o wyspie nie podali, poza tym wymieniają filmy, których nie poszukujesz. Ludzie to się chyba nigdy nie nauczą czytać ze zrozumieniem. Zacznę od tego, że masz rację, to prawdopodobnie jeden i ten sam film. Gatunek komedia romantyczna/komedia, ponadto kojarzy mi się, że to film z końca lat 80 początku 90, na pewno transmitowany przez tvp1 w tymże czasie. Wpisywanie po frazie "rozbitkowie, bezludna wyspa" na imdb nic nie daje, inne sposoby wyszukiwania również. Byłam pewna, że grała tam Goldie Hawn, ale nie ma takiego filmu w jej to, że mężczyzna i kobieta, raczej w średnim wieku, stale przebywali na plaży i początkowo za sobą nie przepadali. Pod koniec filmu jedno z nich (lub oboje) przedarło się przez krzaki i zobaczyło luksusowy hotel. Znawcakina w odpowiedzi na post: Belief | wiele tytułów zostało już tu podanych i przychodzi mi do głowy jeszcze coś takiego w tym temacie: entregado66 w odpowiedzi na post: Belief | Kłopoty w raju(1988) TV....jak już szukamy o bezludnych wyspach;)ale coś mi sie wydaje że coś tu jest nie tak? i po prostu jest to film który sama podałaś wcześniej czyli Rozbitkowie z 2005
Filmy. Rum, przygoda i wyspy skarbów. Najlepsze filmy o piratach [TOP 7] Z okazji premiery filmu "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" przypominam sobie najlepsze znane mi filmy o piratach. Przy okazji uświadamiając sobie, że jeszcze do niedawna gatunek ten był totalnie martwy. Przemysław Dobrzyński. AUTOR.
Poleccie jaies filmy jak w temacie, cos o rozbitkach na bezludnych lost, błekitna laguna,cast away, piekł na pacyfiku - widziałem rogi89 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | LOST jeżeli chcesz zmarnować parę miesięcy życia , a na koniec uświadomić sobie, że dalej nic z tego co oglądałeś nie rozumiesz. beti w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | 6 dni 7 nocy, powrót na błękitną lagunę ania1987 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | " Amazon " krzychun w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | "Robinson Crusoe " z 1997 tenszin w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | Wybrzeże Moskitów. Bardzo znacie jeszcze jakieś...to wrzucajcie tytuły :).Pozdrawiam,powrót na błękitna lagune ? revallsay w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | tadekosb w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | a_d w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | Super film komedia pt. Turecki dla początkujących. Mega polecam Ferdas_2 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | Odkopując:Jak nazywał się film, w którym rozbitkowie na oceanie przeżyli 60 dni, pijąc własny mocz, jedząc oczy ryby, a potem trafili do obozu jenieckiego? Noane w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | może:- Alive dramat w Andach - Podróż na księżyc- Odlot- Planeta małp- Trójkąt bermudzki- Park Jurajski 3- Wyspa Robinsonów 6058145 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | tylko podpięty jest zły zwiastun :) ale film całkiem spoko :) madzia1502 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | kalias1 w odpowiedzi na post: Disco_Destroyer | Kimssi pyoryugi
. ctgz1l75iy.pages.dev/167ctgz1l75iy.pages.dev/879ctgz1l75iy.pages.dev/53ctgz1l75iy.pages.dev/124ctgz1l75iy.pages.dev/759ctgz1l75iy.pages.dev/753ctgz1l75iy.pages.dev/211ctgz1l75iy.pages.dev/250ctgz1l75iy.pages.dev/49ctgz1l75iy.pages.dev/162ctgz1l75iy.pages.dev/210ctgz1l75iy.pages.dev/540ctgz1l75iy.pages.dev/722ctgz1l75iy.pages.dev/326ctgz1l75iy.pages.dev/811
film o rozbitkach na wyspie