Objawy epilepsji mogą być różne, w zależności od rodzaju napadu: W przypadku napadów nieświadomości występujących u dzieci przybierają postać nagłej utraty kontaktu z otoczeniem wraz ze wzmożonym napięciem mięśni posturalnych oraz z automatyzmami ruchowymi. Napady pojawiają się nagle i nagle ustępują. W sytuacji napadów
Alkoholowa pułapka, czyli zapić kaca klinem. Przychodzi moment trzeźwości i tu jest znacznie gorzej – reakcja na alkohol jest jedna – kac, który dla alkoholika jest udręką zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Stąd, by go nie odczuwać alkoholik sięga znów po alkohol. To może trwać nawet kilka dni. To jest ciąg alkoholowy. Kac nie jest niczym przyjemnym. Ból głowy, suchoty, problemy żołądkowe, to tylko niektóre z tych bardzo charakterystycznych przypadłości, towarzyszących osobie kolejnego dnia po spożyciu większej ilości alkoholu. Czasem dochodzi do tego tak zwany kac moralny, jeśli oczywiście osoba chce pamiętać i przetworzyć sceny i wydarzenia dnia poprzedniego. Rozwiązanie w postaci tak zwanego klina może przyjść do głowy początkowo w formie zupełnie niewinnego pomysłu. Przecież wystarczy jedno piwo, kieliszek wódki czy lampka koniaku, by wszystko ustało. Ten prosty sposób pozornie nie prowadzi jednak do leczenia kaca czy niwelowania skutków picia alkoholu, ale wręcz do nałogu. Ponieważ najczęściej lecząc kaca w ten sposób najszybciej można wpaść w ciąg alkoholowy. Ciąg alkoholowy może trwać krócej – dwa dni, ale może to być też cały tydzień, zależy od woli osoby pijącej, świadomości narastającego problemu i tego, kiedy organizm się wreszcie zbuntuje. Niemniej jednak poznanie tak rewelacyjnego sposobu na uśmierzenie skutków picia, powoduje, że alkoholik sięga po niego częściej i chętniej. Jak przerwać ciąg alkoholowy? No cóż. Prosta odpowiedź – przestać pić. Łatwo powiedzieć, trudno zrobić. Nie ma jednak innego wyjścia. Niewątpliwe należy pić dużo płynów, woda mineralna, soki owocowe, słodka herbata, herbaty ziołowe – melisa. Warto kupić w aptece dobre elektrolity. Jeżeli pojawiają się ostre objawy zespołu abstynencyjnego należy skorzystać z pomocy lekarza. Dobrym i zdrowym objawem jest, kiedy osoba pijąca sama się opamięta i podejmie decyzję o leczeniu. Niestety dochodzi do tego rzadko, a z pewnością rzadziej w pierwszych dniach czy miesiącach notorycznego szybciej reagować muszą osoby z bliskiego otoczenia. To one muszą wiedzieć, że w tym przypadku leczenie alkoholika jest już niezbędne, ponieważ ciąg alkoholowy jest najprostszą drogą do rozwoju choroby. Ważna jest terapia odwykowa w ośrodku leczenia uzależnień, a nie jedynie często zalecany sam detoks. Należy bowiem pamiętać, że detoks to jedynie odtrucie organizmu, w psychice pijącego nadal więc alkohol pozostaje jako skuteczny lek na całe zło, jako idealne rozwiązanie wszystkich jego problemów bądź jako eliksir szczęścia, radości i przebojowości. Stąd istnieje ryzyko, że będzie on wracał do picia i tym samym powtarzać się będą również ciągi alkoholowe. Przerwać może to skuteczna terapia odwykowa, do której warto chorego przekonać i zmotywować. Ważne jest tutaj wsparcie rodziny. Jeśli jednak alkoholik nie trzeźwieje przez dłuższy czas, to wskazane jest najpierw zawieźć go na detoks. Detoks powinien odbywać się szpitalu, a potem również zmotywować do podjęcia profesjonalnego leczenia. Oczywiście alkoholik nie chce się leczyć. Najczęściej chce poczuć się lepiej i po jakimś czasie dalej pić. Konieczne jest namówienie osoby uzależnionej na podjęcie leczenia. Profesjonalnego leczenia uzależnienia w odpowiedniej placówce terapii uzależnień. Czym jest kac? Alkohol z punku widzenia biologicznego jest dla organizmu trucizną. Kilka procent alkoholu (etanol) wydalana jest z moczem i poprzez oddech. Większą część organizm metabolizuje, przede wszystkim w wątrobie. Maksymalne stężenie alkoholu w organizmie pojawia się po ok. 1-1,5 godzinie od chwili jego wypicia, dlatego ludzie się upijają. Wydaje im się, że mogą jeszcze wypić, bo czują się dobrze. A tak naprawdę alkohol nie został jeszcze wchłonięty przez organizm. Więc wiele osób pijących uważa, że jeszcze mogą pić bezkarnie. A w organizmie czeka „bomba z opóźnionym zapłonem”. Sam alkohol nie jest tak bardzo szkodliwy, szkodzi o wiele bardziej produkt pośredni rozkładu alkoholu, aldehyd octowy. Jest on. Ok. 20 razy (!) bardziej toksyczny niż sam alkohol. Osoba, która piła alkohol czuje ból głowy, odczuwa zwiększone pragnienie, jest nadwrażliwa na hałas. Pojawiają się nudności lub biegunka, uczucie rozbicia, apatia. Ma problemy z koncentracją, zaburzenia snu, ogólne osłabienie. I albo brak łaknienia, albo nadmierny apetyt, występują dreszcze, bardziej się poci mogą występować także depresja. U większości zatrutych osób występuje wstręt przed wypiciem lub wąchaniem alkoholu. Na samą myśl o napiciu się alkoholu robi się niedobrze. Dlaczego więc wiele osób „leczy” kasa klinem? Przecież są zatrute alkoholem! Objaw uzależnienia Jednym z objawów uzależnienia od alkoholu wg ICD 10 jest tzw. klinowanie. Czyli picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia alkoholowemu zespołowi abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania. Tak, więc picie alkoholu na kaca i odczuwanie poprawy po wypiciu pewnej dawki alkoholu świadczy, że w organizmie osoby pijącej pojawiają się objawy świadczące o przekroczeniu cienkiej linii uzależnienia od alkoholu. Jest to objaw fizycznego uzależnienia, bo organizm reaguje pozytywnie na następną dawkę środka, który doprowadził do zatrucia i złego samopoczucia. Czym jest kac a czym zespół odstawienia? Kaca może mieć każda osoba, która piła alkohol, zespół odstawienia to przykre dolegliwości pojawiające się gdy spada poziom alkoholu we krwi. Albo po zaprzestaniu dłuższego picia. jego objawy mogą rosnąc wraz z upływem czasu. Zespól odstawienia jest swego rodzaju protestem uzależnionego organizmu przed zabieraniem mu alkoholu. Czym jest kac? Kac jest efektem zatrucia organizmu alkoholem. Jak leczyć kaca? Poniższe informacje w żaden sposób nie zastąpią wizyty u lekarza i profesjonalnej porady medycznej. Mogą pomóc w lżejszych dolegliwościach. Jeżeli zdecydowałeś, że podczas imprezy będziesz pił dużo alkoholu pamiętaj: Nie pij na pusty żołądek. Picie na pusty żołądek jest szczególnie niebezpieczne, bo alkohol jest jednym z najsilniej działających związków powodujących zwiększoną produkcję przez żołądek kwasu solnego, który z powodu braku pokarmu niszczy błonę śluzową żołądka i prowadzi do jego owrzodzeńNie pij napojów gazowanych, powodują one szybsze przyswajanie alkoholu, co powoduje szybsze upijanie mieszaj alkoholi, ponieważ szybciej się upijesz. No, więc jak leczyć kaca, jeżeli na drugi dzień czujesz się beznadziejnie? Zjedz kiszone ogórki, kiszoną kapustę, pij sok z kapusty. Zawierają one dużą ilość witaminy C, która wpływa na wymywanie i szybszy rozkład alkoholu w organizmie. Zjedz słone posiłki. Sól powoduje zwiększone pragnienie będziesz, więc pił więcej wody mineralnej. Ważne – mineralnej, zawiera bowiem różne minerały, które skutecznie wypłukał alkohol). Dobry jest rosół. Pamiętaj jednak pamiętać, by nie był to rosół z torebki, lecz z może wypicie kefiru, jogurtów albo maślanki. Unikać należy cudownych leków. Nie są one zabronione, jednak zachęcam do naturalnych sposobów. Ważne też, żeby nie brać leków zawierających paracetamol, może być niebezpieczny dla organizmu. Jak leczyć kaca?Jeżeli zauważysz następujące objawy pojawiające się w jakiś czas po odstawieniu alkoholu i zwiększające się w miarę upływu czasu, (czyli, gdy zmniejsza się stężenie alkoholu w organizmie): brak łaknienia, nudności, wymioty, biegunki, przyspieszenia akcji serca, zaburzenia rytmu, podwyższone ciśnienie krwi, wzmożoną potliwość, rozszerzone źrenice, suchość śluzówek jamy ustnej, ogólnie złe samopoczucie, osłabienie, podwyższona ciepłota ciała, bóle mięśniowe i bóle głowy, drżenie rąk lub całego ciała, nadpobudliwość, niepokój, lęk oraz obniżenie nastroju czy zaburzenia snu. Zgłosić się do lekarza! Mogą także pojawić się ostre psychozy alkoholowe, takich jak majaczenia drżenne (delirium tremens), czy ostra halucynoza alkoholowa. U 5-15% alkoholików, w okresie pomiędzy 6 a 48 godzinami od odstawienia alkoholu, mogą wystąpić drgawkowe napady abstynencyjne(padaczka alkoholowa). Poważne powikłania somatyczne, jak i psychiczne (np. majaczenie, halucynoza czy stany depresyjne z tendencjami samobójczymi) muszą być leczone w wyspecjalizowanych ośrodkach. Należy wezwać pogotowie ratunkowe informując przy wezwaniu o występujących dolegliwościach. Mogą to być stany zagrażające życiu. Telefony: pogotowie ratunkowe 999, telefon alarmowy 112 Jeżeli coraz trudniej Ci pozbyć się kaca, a dolegliwości pogłębiają się, jest na to tylko jedna rada. Skorzystaj z profesjonalnej pomocy w prywatnym ośrodku leczenia uzależnień w Dziwnówku nad polskim morzem.
Szkolne i nie tylko problemy z 14-latkiem [Porada eksperta] Witam serdecznie! Mam problem z moim dorastającym synem, ale może zacznę od początku przedstawiając ogólną sytuację. Wychowuję syna sama, ponieważ mąż okazał się alkoholikiem, więc się rozstaliśmy kilka lat temu. Czasami kontaktuje się z nami, ale niezbyt często, syn
62 odp. Strona 1 z 4 Odsłon wątku: 33937 Zarejestrowany: 06-12-2010 10:39. Posty: 476 IP: 21 kwietnia 2011 08:25 | ID: 497535 tak jak wyżej, alkoholik nie chce się leczyć rodzina nie chce z nim życ, co zrobić? 1 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 21 kwietnia 2011 08:57 | ID: 497550 to zależy na ile "groźny" jest ten alkoholik 21 kwietnia 2011 08:57 | ID: 497551 Rodzina może założyć mu sprawę sądową o przymusowe leczenie. Alkoholik nigdy nie będzie chciał się leczyć sam, bo sam uważa, że nie ma z tym problemu. Ostatnio edytowany: 21-04-2011 09:02, przez: aguska798 21 kwietnia 2011 09:08 | ID: 497566 Jeżeli alkoholik nie chce się leczyć, zawsze terapię może ( i powinna) podjąć w grupach al- anon rodzina, jako osoby współuzależnione. One też potrzebują fachowego wsparcia. 21 kwietnia 2011 09:20 | ID: 497588 Niestety często alkoholik nie chce sie leczyć - wiem coś o tym... Choc nie lubię o tym mówić. Alkoholik wmawia sobie, że nie jest uzależniony, boi się swojego życia bez alkoholu, często uważa też, że leczenie to wstyd... Niestety nasza mentalność pod tym względem sie nie zmienia... A i rodzina - szczególnie w małych miejscowościach - wstydzi się isć na terapię. Częśto przypadki alkoholizmu są albo skrzętnie skrywane albo ludzie udają, że to nic takiego... Jeśli alkoholik znęca się nad rodziną, po kilku interwencjach policji można pomyśleć o przymusowym leczeniu. 5 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 21 kwietnia 2011 09:35 | ID: 497627 Znam alkoholików , którzy celowo kładą się na oddział , bo potem bez problemu dostają rentę , i niestety nadal piją ... 21 kwietnia 2011 09:36 | ID: 497630 Alina63 (2011-04-21 09:35:42)Znam alkoholików , którzy celowo kładą się na oddział , bo potem bez problemu dostają rentę , i niestety nadal piją ... Też takich znam. 7 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 09:42 | ID: 497642 MilkaZalpe jskiego (2011-04-21 08:25:11)tak jak wyżej, alkoholik nie chce się leczyć rodzina nie chce z nim życ, co zrobić? Wyrzucić z domu nie można, mieszkać nie można... trudna sprawa. Jedyne wyjście jest takie, zeby osoby z rodziny poszły na terapię jako osoby współuzależnione. Jest szansa, ze to zmieni ich podejście do życia i rozwiązanie się znajdzie. Poznałam kobietę, która odeszła od męża alkoholika. Była bardzo zadowolona z tego kroku. 21 kwietnia 2011 09:43 | ID: 497648 dziecinka (2011-04-21 09:42:04) MilkaZalpe jskiego (2011-04-21 08:25:11)tak jak wyżej, alkoholik nie chce się leczyć rodzina nie chce z nim życ, co zrobić? Wyrzucić z domu nie można, mieszkać nie można... trudna sprawa. Jedyne wyjście jest takie, zeby osoby z rodziny poszły na terapię jako osoby współuzależnione. Jest szansa, ze to zmieni ich podejście do życia i rozwiązanie się znajdzie. Poznałam kobietę, która odeszła od męża alkoholika. Była bardzo zadowolona z tego kroku. Moja teściowa jest przykładem takiej kobiety. Sama wychowała 3 synów po odejściu od mężą alkoholika. 9 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 09:49 | ID: 497666 To piękne. Bo nie każdy ma taką siłę. I tak sobie myślę, że być moż eprawo daje jakieś możliwości działania... tylko trzeba byłoby się dowiedzieć... niby za znęcanie się nad rodziną można wylecieć z domu... to może i co jest w przypadku alkoholika. 21 kwietnia 2011 09:52 | ID: 497672 aguska798 (2011-04-21 08:57:22)Alkoholik nigdy nie będzie chciał się leczyć sam, bo sam uważa, że nie ma z tym problemu. To nieprawda. Alkoholik musi dojrzeć, by zrozumieć, że ma problem. I to się zdarza, choć nie w przypadku każdego. Niektórzy nigdy nie zrozumieją, że osiągnęli już dno. Inni dochodzą sami do abstynecji, jeszcze inni z pomocą terapeutów. Mieszkam w niedużej miejscowości. Znam 5 niepijących alkoholików ( w tym jedną panią), niepijących od 15- 8 lat. A było już z nimi strasznie, totalna degrengolada. Dziś doskonale sobie radzą i zyciowo, i z abstynencją. Osobiście wierzę, że nigdy już nie wrócą do nałogu, choć to niebezpieczeństwo jak miecz Damoklesa będzie wisiało nad nimi całe życie. 11 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 09:54 | ID: 497679 Elenai (2011-04-21 09:52:29) aguska798 (2011-04-21 08:57:22)Alkoholik nigdy nie będzie chciał się leczyć sam, bo sam uważa, że nie ma z tym problemu. To nieprawda. Alkoholik musi dojrzeć, by zrozumieć, że ma problem. I to się zdarza, choć nie w przypadku każdego. Niektórzy nigdy nie zrozumieją, że osiągnęli już dno. Inni dochodzą sami do abstynecji, jeszcze inni z pomocą terapeutów. Mieszkam w niedużej miejscowości. Znam 5 niepijących alkoholików ( w tym jedną panią), niepijących od 15- 8 lat. A było już z nimi strasznie, totalna degrengolada. Dziś doskonale sobie radzą i zyciowo, i z abstynencją. Osobiście wierzę, że nigdy już nie wrócą do nałogu, choć to niebezpieczeństwo jak miecz Damoklesa będzie wisiało nad nimi całe życie. Zgadzam się. I czasami jakieś bardzo tridne doświadczenia powodują, że alkoholik zauważa swoją chorobę. Również i w moim otoczeniu jest kilku niepijących alkoholików. 12 MilkaZalpejskiego Zarejestrowany: 06-12-2010 10:39. Posty: 476 21 kwietnia 2011 10:16 | ID: 497713 chyba znajduje siłe w sobie...bo już mam dosyc... 13 aga_8666 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08. Posty: 5072 21 kwietnia 2011 10:20 | ID: 497721 Alkoholik zawsze zostanie alkoholikiem, nawet jak pójdzie się leczyc i przestanie pić to i tak za jakis czas znów wróci do picia, mam taki przypadek w rodzinie więc widze co się dzieje. Żadne leczenia nie pomagają ani mitingi AA ani wszywki alkoholowe. Ostatnio edytowany: 21-04-2011 10:21, przez: aga_8666 14 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 10:21 | ID: 497724 MilkaZalpe jskiego (2011-04-21 10:16:22)chyba znajduje siłe w sobie...bo już mam dosyc... Warto byłoby rzeczywiście zrobić coś. Siły szukać w grupie wsparcia dla współuzależnionych i gdzie się tylko da. Osoby, które się nie zetnknęły z problemem teoretycznie lub praktycznie nie rozumieją zazwyczaj tego, co osoba współuzależniona czuje i to trzeba wziąć pod uwagę i się nie zrażać. 15 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 10:23 | ID: 497726 aga_8666 (2011-04-21 10:20:58)Alkoholik zawsze zostanie alkoholikiem, nawet jak pójdzie się leczyc i przestanie pić to i tak za jakis czas znów wróci do picia, mam taki przypadek w rodzinie więc widze co się dzieje. Żadne leczenia nie pomagają ani mitingi AA ani wszywki alkoholowe. To zależy tylko od niego i nie wiem, na jakiej zasadzie funkcjonuje. 21 kwietnia 2011 10:29 | ID: 497736 Alkoholik na zawsze zostanie alkoholikiem- to prawda- gdyż nałóg nie mija, nie ma powrotu do kontrolowanego picia i każde siegnięcie po bodaj jeden kieliszek może stać się wznową nałogu. Jednakże można być alkoholikiem niepijącym- do końca zycia. Umrzeć jako trzezwy od wielu lat człowiek. Znam również taki przypadek. W makroskali takich ludzi są grube tysiące, jesli nie więcej, toteż pisanie, ze alkoholik zawsze wraca do picia jest nieuprawnione. 17 aga_8666 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 15-02-2011 19:08. Posty: 5072 21 kwietnia 2011 10:30 | ID: 497738 dziecinka (2011-04-21 10:23:32) aga_8666 (2011-04-21 10:20:58)Alkoholik zawsze zostanie alkoholikiem, nawet jak pójdzie się leczyc i przestanie pić to i tak za jakis czas znów wróci do picia, mam taki przypadek w rodzinie więc widze co się dzieje. Żadne leczenia nie pomagają ani mitingi AA ani wszywki alkoholowe. To zależy tylko od niego i nie wiem, na jakiej zasadzie funkcjonuje. Ja juz też nie wiem, ale tak jak mówisz to zależy tylko od niego , rodzine juz prawie stracił a dalej robi to samo no ale szkoda gadać. 18 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 21 kwietnia 2011 10:35 | ID: 497749 aga_8666 (2011-04-21 10:30:02) dziecinka (2011-04-21 10:23:32) aga_8666 (2011-04-21 10:20:58)Alkoholik zawsze zostanie alkoholikiem, nawet jak pójdzie się leczyc i przestanie pić to i tak za jakis czas znów wróci do picia, mam taki przypadek w rodzinie więc widze co się dzieje. Żadne leczenia nie pomagają ani mitingi AA ani wszywki alkoholowe. To zależy tylko od niego i nie wiem, na jakiej zasadzie funkcjonuje. Ja juz też nie wiem, ale tak jak mówisz to zależy tylko od niego , rodzine juz prawie stracił a dalej robi to samo no ale szkoda gadać. Może za małego kopa miał? Może jakby stracił, to by pomogło? Może rodzina sie nie leczyła i zachowywała nadal jak wtedy, gdy on pił? Moze nigdy nie otworzył się na innych na grupie? Ciężko powiedzieć. 21 kwietnia 2011 10:43 | ID: 497766 Mój wujek jest alkoholikiem. Jednak mu się udało, poszedł na leczenie. Nie pije, przestał palić. A teraz ma tyle zainteresowań, nawet sport uprawia. Mówi, że teraz żyje. To tylko jedna dobrze zakończona historia. Trzeba próbować, ale jeżeli nic nie przynosi rezultatów, to bym odeszła. Kobiety się boją być same i wierzą, że będzie lepiej. Znam też kobiety, które odeszły, a ich dzieci gdy dorosły mają pretensje, że za późno odeszły. 21 kwietnia 2011 10:44 | ID: 497769 dziecinka (2011-04-21 09:49:38) To piękne. Bo nie każdy ma taką siłę. I tak sobie myślę, że być moż eprawo daje jakieś możliwości działania... tylko trzeba byłoby się dowiedzieć... niby za znęcanie się nad rodziną można wylecieć z domu... to może i co jest w przypadku alkoholika. tak tak, można go eksmitować, z różnych powodów Nie wszystkie występują także równocześnie. Proces może postępować w zależności od reakcji człowieka na objawy. Gdy abstynent obawia się, że pokusa wygra z racjonalnym myśleniem i świadomością konsekwencji, należy skorzystać z pomocy specjalisty i udać się na terapię. Pozbywając się uporczywych myśli prościej znaleźć
ojca trzeźwiejącego alkoholika po leczeniu w przychodni Wytrzymał pół roku potem pił ponad m-c, gdzie przed leczeniem co 2,3tygodnie pił przez tydzień. Mama siostra(która już nie mieszka razem z nami)brat nie chcą przeprowadzać interwencji bronią go. Ma niebieską kartę ale mama mi też założyła chociaż to ja wzywałam mojej interwencji dom jest pod szczegól i siostra czepiają się pracować bo się żeby nie doszło tragedii co robić? KOBIETA, 40 LAT ponad rok temu Pobyt na oddziale psychiatrycznym Zachęcam do pilnego kontaktu z terapeutą uzależnień w poradni leczenia uzależnień. Sprawa wymaga dokładniejszego omówienia. 0 Jeżeli istnieje zagrożenie zdrowia i przemoc może Pani wystąpić na drogę prawną albo po prostu odseparować się, wyprowadzić. Witam, proszę skorzystać z rozmowy z psychologiem w poradni leczenia uzależnień, lub ośrodka interwencji kryzysowej, aby zastanowić się nad całą sytuacją, jakie ma Pani możliwości. Pozdrawiam serdecznie 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Trudne relacje z ojcem alkoholikiem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak pomóc bratu, który jest alkoholikiem? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak pomóc sobie w relacjach z partnerem-alkoholikiem? – odpowiada Mgr Anna Suligowska Znęcanie psychiczne alkoholika nad rodziną – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Jak sobie pomóc, gdy osoba uzależniona od alkoholu jest agresywna? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Przemoc w rodzinie siostry – odpowiada Mgr Sylwia Wiśniewska Jak skłonić męża nadużywającego alkoholu do podjęcia leczenia? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Pomoc dla rodziny z problemem alkoholowym – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz Ojciec alkoholik - jak żyć normalnie? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek Mąż mojej mamy zaczął się znęcać psychicznie nad całą rodziną - co robić? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek artykuły
Jak zmusić alkoholika do leczenia? W prawie polskim nie ma żadnej podstawy do przymusowego leczenia, gdyż powinno być dobrowolne. Jednak można się starać o postanowienie sądu do odbycia terapii przez alkoholika, składając wniosek do prokuratury o przymusowe leczenie członka rodziny. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2020-01-01 23:21:07 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Temat: związek z alkoholikiemOd 3 lat jestem w związku z alkoholikiem. Pije codziennie po 8 piw i czasem/rzadko/wino albo wódkę, ale nie lubi czystej. Związek jest na odległość i widujemy się co 2 miesiące po około 10 dni. Jest młodszy i to dużo. Nie ukrywam, że mi na nim zależy. Cały czas szuka sposobu, zeby mnie sobie podporzadkować/przemoc psychiczna/. Są ciągłe awantury gdy wypije więcej. Ostatnio zaczęło dochodzić do przemocy z mojej strony. Gdy sie upije i nie chce wyjść z domu kilka razy poleciała mi reka. Nie znoszę awantur, ale jestem uzalezniona od niego psychicznie. Co z tym zrobić...Gdzie szukać pomocy i jak z nim postępować. Boję sie zostać sama, bo pomaga mi w domu/remonty/. Rozmowy nie przynosza efektu. Nic do niego nie dociera. 2 Odpowiedź przez Wielokropek 2020-01-01 23:25:12 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Od 3 lat jestem w związku z alkoholikiem. Pije codziennie po 8 piw i czasem/rzadko/wino albo wódkę, ale nie lubi czystej. Związek jest na odległość i widujemy się co 2 miesiące po około 10 dni. Jest młodszy i to dużo. Nie ukrywam, że mi na nim zależy. Cały czas szuka sposobu, zeby mnie sobie podporzadkować/przemoc psychiczna/. Są ciągłe awantury gdy wypije więcej. Ostatnio zaczęło dochodzić do przemocy z mojej strony. Gdy sie upije i nie chce wyjść z domu kilka razy poleciała mi reka. Nie znoszę awantur, ale jestem uzalezniona od niego psychicznie. Co z tym zrobić...Gdzie szukać pomocy i jak z nim postępować. Boję sie zostać sama, bo pomaga mi w domu/remonty/. Rozmowy nie przynosza efektu. Nic do niego nie w wyszukiwarkę "Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych" - to kopalnia potrzebnych Ci informacji. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 3 Odpowiedź przez Janix2 2020-01-02 01:59:28 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Od 3 lat jestem w związku z alkoholikiem. Pije codziennie po 8 piw i czasem/rzadko/wino albo wódkę, ale nie lubi czystej. Związek jest na odległość i widujemy się co 2 miesiące po około 10 dni. Jest młodszy i to dużo. Nie ukrywam, że mi na nim zależy. Cały czas szuka sposobu, zeby mnie sobie podporzadkować/przemoc psychiczna/. Są ciągłe awantury gdy wypije więcej. Ostatnio zaczęło dochodzić do przemocy z mojej strony. Gdy sie upije i nie chce wyjść z domu kilka razy poleciała mi reka. Nie znoszę awantur, ale jestem uzalezniona od niego psychicznie. Co z tym zrobić...Gdzie szukać pomocy i jak z nim postępować. Boję sie zostać sama, bo pomaga mi w domu/remonty/. Rozmowy nie przynosza efektu. Nic do niego nie pomocy Ty szukasz?Aby przestał pić? Jeżeli sam nie będzie chciał to nic na to nie poradzisz. Jedynie co możesz zrobić to zgłosić fakt nękania Cę na policji a wtedy może dostać zakaz zbliżania się do Ciebie. Nic innego nie możesz, żadnego leczenia czy terapii przymusowej bo jest to dla Ciebie całkowicie obcy człowiek. Dlaczego tkwisz w tym patologicznym związku tyle czasu opierającego się praktycznie na chęci wyremontowania mieszkania. czy nie masz w sobie na tyle siły i mądrości aby się odciąć od niego i znaleźć sobie normalnego partnera, tak nisko się cenisz? Awantury i rękoczyny oraz wszelkiego typu przemoc będą zapewne narastały i oby nie skończyło się to jakąś tragedią. Nie wiem czy masz dzieci, jeśli tak to współczuję im. Ja na Twoim miejscu wywalił bym go na zbity pysk i jeżeli chciałbym aby ponownie próbować coś razem poukładać musiał by przynajmniej z rok nie pić. 4 Odpowiedź przez Cyngli 2020-01-02 06:36:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: związek z alkoholikiemPoszukaj terapii dla siebie. To jest chora relacja, która nie przynosi Ci nic dobrego. Spotykacie się raz na dwa miesiące, on codziennie pije - ile Ty masz z tego związku? NIC. 5 Odpowiedź przez Amethis 2020-01-02 08:30:56 Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Od 3 lat jestem w związku z napisał/a:Związek jest na odległość i widujemy się co 2 miesiące po około 10 mało optymistycznie na budowanie czegoś głębszegoarsa napisał/a:Nie znoszę awantur, ale jestem uzalezniona od niego dni w ciągu roku? odjąć jeszcze czas gdy zostaje wywalony za drzwiarsa napisał/a:Boję sie zostać sama, bo pomaga mi w domu/remonty/.tutaj masz odpowiedź, co robić, nad czym popracować w perspektywie psychologicznej, i tylko ten temat jest Ci w stanie pomóc w życiu zrobic krok do przodu "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 6 Odpowiedź przez Wiaterek 2020-01-02 14:04:51 Wiaterek Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-02 Posty: 115 Wiek: 30 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Od 3 lat jestem w związku z alkoholikiem. Pije codziennie po 8 piw i czasem/rzadko/wino albo wódkę, ale nie lubi czystej. Związek jest na odległość i widujemy się co 2 miesiące po około 10 dni. Jest młodszy i to dużo. Nie ukrywam, że mi na nim zależy. Cały czas szuka sposobu, zeby mnie sobie podporzadkować/przemoc psychiczna/. Są ciągłe awantury gdy wypije więcej. Ostatnio zaczęło dochodzić do przemocy z mojej strony. Gdy sie upije i nie chce wyjść z domu kilka razy poleciała mi reka. Nie znoszę awantur, ale jestem uzalezniona od niego psychicznie. Co z tym zrobić...Gdzie szukać pomocy i jak z nim postępować. Boję sie zostać sama, bo pomaga mi w domu/remonty/. Rozmowy nie przynosza efektu. Nic do niego nie masz lat Ty a ile on? Dlaczego widujecie się co 2 miesiące? On pracuje za granicą? Moze dlatego jeszcze z nim wytrzymujesz, bo to związek na odległość?? "Strumień wiedzy zmierza ku rzeczywistości, która nie jest mechaniczna; wszechświat coraz bardziej zaczyna się nam przedstawiać jako wielka myśl, a nie maszyna."James Jeans University of Cambridge, Priceton 7 Odpowiedź przez arsa 2020-01-02 15:43:16 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemja 55 on 18 mniej. Mnieszka daleko i przyjeżdża 8 Odpowiedź przez Salomonka 2020-01-02 19:16:39 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-01-02 19:19:48) Salomonka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-06-10 Posty: 3,920 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:ja 55 on 18 mniej. Mnieszka daleko i przyjeżdżaCzego się boisz bardziej; tego że zostaniesz sama, czy tego ze stracisz darmową pomoc przy remontach? Jesteś bardzo dojrzałą kobietą i zapewne dobrze wiesz, że wszystko ma swoja cenę. Jesteś z dużo młodszym partnerem, bo z pewnością on miał spory problem w znalezieniu partnerki która chcialaby z takim gościem stworzyć rodzinę i mieć dzieci. Oboje mieliście deficyty które jakoś tam sobie zaspakajacie. Normalnie każda kobieta która się szanuje wykopałaby takiego gościa za drzwi raz a porządnie i cześć jak czapka. Nawet leczenie takiego kogoś jest praktycznie niemozliwe, jesli on mieszka część miesiąca gdzieś u siebie, gdzie zupełnie juz robi co chce i do tego nie chce przestać. Musisz sama wiedzieć, czy masz siłę na dalszą walkę o kogoś, kto zupełnie tego nie chce i nie potrzebuje. 9 Odpowiedź przez arsa 2020-01-02 20:39:23 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemże zostanę sama. Nie jest tak łatwo znaleźć młodszego partnera na poważny związek, a on chce nawet ślubu 10 Odpowiedź przez Cyngli 2020-01-02 20:40:57 Cyngli Gość Netkobiet Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:że zostanę sama. Nie jest tak łatwo znaleźć młodszego partnera na poważny związek, a on chce nawet ślubuŚlubu? Przecież Wy się widujecie 2 razy w miesiącu...Czyli co, noże być nawet najgorszy menel, którego nie znasz, byle był...?Proszę, zacznij się szanować... 11 Odpowiedź przez Wielokropek 2020-01-02 20:42:21 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem Faktycznie, teraz samą nie jesteś. I liczyć na niego możesz. Jego alkoholizm są tylko kosztami uzyskania przychodu. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 12 Odpowiedź przez arsa 2020-01-02 22:06:47 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemkontakt mamy reglarny. Rozmawiamy kilka razy dziennie . nieraz bardzo długo... 13 Odpowiedź przez Wielokropek 2020-01-02 22:10:53 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem Może pić, może stosować przemoc, byleby Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 14 Odpowiedź przez Amethis 2020-01-02 22:13:25 Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: związek z alkoholikiem na jego miejscu też bym w alkohol uciekał "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 15 Odpowiedź przez cataga 2020-01-08 19:04:27 cataga Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-27 Posty: 844 Odp: związek z alkoholikiemtrafił swoj na swego. pomoc przy remontach - zadne wytłumaczenie, żadna wygoda, jego niebycie przy jego piciu... coz, skoro tak jest fajnie, po co był założony tem temat? ...ja wolę kota, choc przy remontach nie pomaga:) 16 Odpowiedź przez arsa 2020-01-11 18:51:45 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemzakończyłam zwiazek... 17 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 01:55:46 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemszybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa DDD. 18 Odpowiedź przez Lady Loka 2021-02-16 08:47:58 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,020 Wiek: w sam raz. Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:szybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa czekaj. Masz pijacego meza, ex meza, od ktorego odeszlas, bo pil, syna, ktory sie zapija, a sama bralas narkotyki, chociaz juz nie bierzesz. I jestes przemocowcem?Ladnie sie dobraliscie ze uwazasz, ze powinnas najpierw przejsc i skonczyc terapie dla siebie, potem uporzadkowac swoje zycie zarowno jezeli chodzi o meza jak i o syna, a potem dopiero myslec o byciu instruktorem? Bo co Ty powiesz kobietom, ktore beda w takiej samej sytuacji jak Ty? Nic nie powiesz, bo sama sobie nie radzisz. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 19 Odpowiedź przez IsaBella77 2021-02-16 10:30:41 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:szybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa nie szukasz dla siebie usprawiedliwienia. The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. 20 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 14:32:33 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiem Lady Loka napisał/a:arsa napisał/a:szybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa czekaj. Masz pijacego meza, ex meza, od ktorego odeszlas, bo pil, syna, ktory sie zapija, a sama bralas narkotyki, chociaz juz nie bierzesz. I jestes przemocowcem?Ladnie sie dobraliscie ze uwazasz, ze powinnas najpierw przejsc i skonczyc terapie dla siebie, potem uporzadkowac swoje zycie zarowno jezeli chodzi o meza jak i o syna, a potem dopiero myslec o byciu instruktorem? Bo co Ty powiesz kobietom, ktore beda w takiej samej sytuacji jak Ty? Nic nie powiesz, bo sama sobie nie terapii uzależnień nie jest psychoogiem i nie zajmuje sie związkami tylko nałogami i uczy jak z nich wyjść. Ja sobie poradziłam i mogę wspierać tych co chca z tym skończyć. Ani mój syn ani partner nie chcą. Nic za nich nie zrobię... 21 Odpowiedź przez Lady Loka 2021-02-16 14:37:29 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,020 Wiek: w sam raz. Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Lady Loka napisał/a:arsa napisał/a:szybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa czekaj. Masz pijacego meza, ex meza, od ktorego odeszlas, bo pil, syna, ktory sie zapija, a sama bralas narkotyki, chociaz juz nie bierzesz. I jestes przemocowcem?Ladnie sie dobraliscie ze uwazasz, ze powinnas najpierw przejsc i skonczyc terapie dla siebie, potem uporzadkowac swoje zycie zarowno jezeli chodzi o meza jak i o syna, a potem dopiero myslec o byciu instruktorem? Bo co Ty powiesz kobietom, ktore beda w takiej samej sytuacji jak Ty? Nic nie powiesz, bo sama sobie nie terapii uzależnień nie jest psychoogiem i nie zajmuje sie związkami tylko nałogami i uczy jak z nich wyjść. Ja sobie poradziłam i mogę wspierać tych co chca z tym skończyć. Ani mój syn ani partner nie chcą. Nic za nich nie zrobię...Wiem. Tylko, ze Ty sobie nie poradzilas. Jestes wspoluzalezniona w dalszym ciagu, a Twoje zycie rodzinne to jakas totalna masakra. Naprawde uwazam, ze powinnas najpierw rozwiazac swoje problemy zanim zaczniesz doradzac nich nic nie zrobisz, ale mozesz zrobic duzo dla siebie. Np. odciac sie i od jednego i od drugiego i kontynuowac swoja wlasna terapie. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 22 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 14:57:22 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiem Lady Loka napisał/a:arsa napisał/a:Lady Loka napisał/a:Czyli czekaj. Masz pijacego meza, ex meza, od ktorego odeszlas, bo pil, syna, ktory sie zapija, a sama bralas narkotyki, chociaz juz nie bierzesz. I jestes przemocowcem?Ladnie sie dobraliscie ze uwazasz, ze powinnas najpierw przejsc i skonczyc terapie dla siebie, potem uporzadkowac swoje zycie zarowno jezeli chodzi o meza jak i o syna, a potem dopiero myslec o byciu instruktorem? Bo co Ty powiesz kobietom, ktore beda w takiej samej sytuacji jak Ty? Nic nie powiesz, bo sama sobie nie terapii uzależnień nie jest psychoogiem i nie zajmuje sie związkami tylko nałogami i uczy jak z nich wyjść. Ja sobie poradziłam i mogę wspierać tych co chca z tym skończyć. Ani mój syn ani partner nie chcą. Nic za nich nie zrobię...Wiem. Tylko, ze Ty sobie nie poradzilas. Jestes wspoluzalezniona w dalszym ciagu, a Twoje zycie rodzinne to jakas totalna masakra. Naprawde uwazam, ze powinnas najpierw rozwiazac swoje problemy zanim zaczniesz doradzac nich nic nie zrobisz, ale mozesz zrobic duzo dla siebie. Np. odciac sie i od jednego i od drugiego i kontynuowac swoja wlasna dopiero zaczynam. Do doradzania innym daleka droga... 23 Odpowiedź przez Lady Loka 2021-02-16 15:00:32 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,020 Wiek: w sam raz. Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Lady Loka napisał/a:arsa napisał/a:Instruktor terapii uzależnień nie jest psychoogiem i nie zajmuje sie związkami tylko nałogami i uczy jak z nich wyjść. Ja sobie poradziłam i mogę wspierać tych co chca z tym skończyć. Ani mój syn ani partner nie chcą. Nic za nich nie zrobię...Wiem. Tylko, ze Ty sobie nie poradzilas. Jestes wspoluzalezniona w dalszym ciagu, a Twoje zycie rodzinne to jakas totalna masakra. Naprawde uwazam, ze powinnas najpierw rozwiazac swoje problemy zanim zaczniesz doradzac nich nic nie zrobisz, ale mozesz zrobic duzo dla siebie. Np. odciac sie i od jednego i od drugiego i kontynuowac swoja wlasna dopiero zaczynam. Do doradzania innym daleka droga...Lapiesz mnie za slowka. Ale to bardzo duzo mowi o tym, jakie masz podejscie. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 24 Odpowiedź przez Janix2 2021-02-16 15:05:37 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:szybko wrociiśmy do siebie. Nie potrafię odejść. Probowałam wiele razy. Teraz jest lepiej. Nie ma juz przemocy, ale pije nadal. Nie potrafię sobie z tym radzić i poszłam do szkoły na instruktora d/s terapii uzależnień. Moze mnie czegoś nauczą. Poszłam tez na terapię do psychologa lepiej bo wcześniej wyzywał Cię od głupich szmat a teraz tylko od szmat. Tobie jest potrzebna terapia dla współuzależnionych, Al-Anon a nie kurs instruktora. Sobie nie potrafisz pomóc a innym chcesz doradzać. Jak dla mnie nie tędy droga, każdy Ci to powie - nic nie poradzisz i nikogo nie uzdrowisz jeżeli osoba zainteresowana nie będzie chciała zdrowieć. 25 Odpowiedź przez IsaBella77 2021-02-16 15:08:07 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: związek z alkoholikiem Z czym konkretnie sobie poradziłaś?Twój partner nadal pije, a Ty wróciłaś do niego, tłumacząc to nieumiejętnością zerwania z Twój syn pije i narkotyzuje nie poradziłaś sobie z niczym, poza chwilowym zamieceniem wszystkiego pod dywan, co jak wiemy, pomaga ale tylko na chwilę i nigdy nie jest rozwiązaniem, na którym może opierać się trwała, zdrowa przemiana. The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. 26 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 15:27:04 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiem IsaBella77 napisał/a:Z czym konkretnie sobie poradziłaś?Twój partner nadal pije, a Ty wróciłaś do niego, tłumacząc to nieumiejętnością zerwania z Twój syn pije i narkotyzuje nie poradziłaś sobie z niczym, poza chwilowym zamieceniem wszystkiego pod dywan, co jak wiemy, pomaga ale tylko na chwilę i nigdy nie jest rozwiązaniem, na którym może opierać się trwała, zdrowa ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę... 27 Odpowiedź przez Lady Loka 2021-02-16 15:31:08 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,020 Wiek: w sam raz. Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:IsaBella77 napisał/a:Z czym konkretnie sobie poradziłaś?Twój partner nadal pije, a Ty wróciłaś do niego, tłumacząc to nieumiejętnością zerwania z Twój syn pije i narkotyzuje nie poradziłaś sobie z niczym, poza chwilowym zamieceniem wszystkiego pod dywan, co jak wiemy, pomaga ale tylko na chwilę i nigdy nie jest rozwiązaniem, na którym może opierać się trwała, zdrowa ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę...Naprawde uwazasz, ze bedziesz jakimkolwiek autorytetem dla innych w tej kwestii sama bedac wspoluzalezniona, w relacji z osoba uzalezniona i utrzymujaca czesciowo inna osobe uzalezniona?Nie badz swoje zycie, uporzadkuj relacje z synem, rozstan sie raz a pozadnie z mezem i dopiero wtedy bierz sie za bycie instruktorem dla innych. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 28 Odpowiedź przez Wielokropek 2021-02-16 15:32:51 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2021-02-16 15:46:56) Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Z ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę...Gratuluję, że już nie ćpasz, że już nie palisz. Jasnym jest, że za nikogo nie możesz decydować. Świetnie, że chcesz się uczyć, że zaczynasz własną terapię. Pamiętaj jednak, bo starannie to pomijasz/deprecjonujesz, że jesteś dalej uzależniona od dwóch alkoholików stosujących wobec Ciebie przemoc. Wybacz, zakłamywanie rzeczywistości nie świadczy o poradzeniu sobie. Dla swego dobra, myśl trzeźwo i bądź zdeterminowana w pracy nad sobą. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 29 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 16:08:41 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 16:54:20) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:IsaBella77 napisał/a:Z czym konkretnie sobie poradziłaś?Twój partner nadal pije, a Ty wróciłaś do niego, tłumacząc to nieumiejętnością zerwania z Twój syn pije i narkotyzuje nie poradziłaś sobie z niczym, poza chwilowym zamieceniem wszystkiego pod dywan, co jak wiemy, pomaga ale tylko na chwilę i nigdy nie jest rozwiązaniem, na którym może opierać się trwała, zdrowa ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę...To naprawdę postęp jeżeli już nie ćpasz i być może nie pijesz nie palisz papierosów,istnieje jednak spore prawdopodobieństwo tego żenarkotyki zastąpiłaś innymi emocjami a raczej popadaniem w stany skrajne od głębokiego dołka po chwilowe euforie ,a w między czasie mnóstwo niepokojów napięć,lęków i obaw .To na pozór wydaje się czymś innym od ćpania i nałogowego regulowania uczuć z narkotykami ,różnice wiadomo są i będą jednak wzór podświadomych akcji i reakcji na osoby jest bardzo podobny. Szkoła terapeutów to nie może być ucieczka i taki psychologiczny SOR podobnie nie zadziała terapia to zbyt doraźne i powierzchowne,ponieważ wiedzę którą zdobywasz możesz wykorzystać do tkwienia w tym chorym toksycznym układzie zależności .Najbardziej moim zdaniem palącym problemem jest uwolnienie się fizycznie od syna i pijącego i szkolę kontynuuj jak najbardziej,współuzależnienie czy uzależnienie leczy się podobnie np w modelu że zaczęłaś od siebie ,ale wyraźnie jeszcze chcesz leczyć męża ,syna,kochanka,potrzebujesz abstynencji od nich odcięcia się i spokoju ,detoksu to wydaję się koniecznym ponieważ może zagrażać Twojemu trzeźwieniu.,przystosowanie się do chorego toksycznego symbiotycznego układu to nie jest to samo co zdrowienie. "Cichociemny na paralotni" 30 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 16:13:11 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiem Wielokropek napisał/a:arsa napisał/a:Z ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę...Gratuluję, że już nie ćpasz, że już nie palisz. Jasnym jest, że za nikogo nie możesz decydować. Świetnie, że chcesz się uczyć, że zaczynasz własną terapię. Pamiętaj jednak, bo starannie to pomijasz/deprecjonujesz, że jesteś dalej uzależniona od dwóch alkoholików stosujących wobec Ciebie przemoc. Wybacz, zakłamywanie rzeczywistości nie świadczy o poradzeniu sobie. Dla swego dobra, myśl trzeźwo i bądź zdeterminowana w pracy nad jednym alkoholikiem się dogaduję i jesteśmy dla siebie wsparciem. Chodzi o partnera. Nie chcę tu zmian w tym momencie. Z synem rozmowę miałam dziś. Juz do mnie do mieszkania nie będzie wchodził i pasożytnictwa nie będzie. Może czasem mu coś dam, bo uważam że trzeba mieć miłosierdzie i serce. Też zmian nie chcę pod tym względem. Każdy powinien pomagać. Ja też dzialam harytatywnie- głownie koty... 31 Odpowiedź przez Wielokropek 2021-02-16 16:17:18 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem Kluczowy wniosek:Nie chcę zmian ani w relacji z partnerem, ani synem. I nikomu nic do tego. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 32 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 16:24:41 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 16:25:33) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem arsa napisał/a:Wielokropek napisał/a:arsa napisał/a:Z ćpaniem, papierosami. Ja nawet kawy teraz nie piję... Porządki zaczęłam od siebie. Za syna i partnera decydować nie mogę...Gratuluję, że już nie ćpasz, że już nie palisz. Jasnym jest, że za nikogo nie możesz decydować. Świetnie, że chcesz się uczyć, że zaczynasz własną terapię. Pamiętaj jednak, bo starannie to pomijasz/deprecjonujesz, że jesteś dalej uzależniona od dwóch alkoholików stosujących wobec Ciebie przemoc. Wybacz, zakłamywanie rzeczywistości nie świadczy o poradzeniu sobie. Dla swego dobra, myśl trzeźwo i bądź zdeterminowana w pracy nad jednym alkoholikiem się dogaduję i jesteśmy dla siebie wsparciem. Chodzi o partnera. Nie chcę tu zmian w tym momencie. Z synem rozmowę miałam dziś. Juz do mnie do mieszkania nie będzie wchodził i pasożytnictwa nie będzie. Może czasem mu coś dam, bo uważam że trzeba mieć miłosierdzie i serce. Też zmian nie chcę pod tym względem. Każdy powinien pomagać. Ja też dzialam harytatywnie- głownie koty...Okrutnie to zabrzmi i może brutalnie - zostawiasz sobie otwartą furtkę do ćpania ,a synowi ,partnerowi z uporem pomagasz w chlaniu w imię mylnie pojętego miłosierdzia ,syn ma 31 lat nie ma żadnej motywacji do leczenia między innymi dzięki wygodnemu układowi, wam obojgu zdaję się pasuje relacja oparta na poczuciu krzywdy,winy,urazach,żalach i chorych to można w nieskończoność nigdy nie przestać żyć trzeźwo,bo i po co lepiej się ciągle bać i uciekać. Nie chcesz zmian to ich nie będzie bo samo to się nic nie zmieni ,takie pozorne leczenie się w niby zmienianie siebie jest nieskuteczne. "Cichociemny na paralotni" 33 Odpowiedź przez Wielokropek 2021-02-16 16:29:36 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem paslawek napisał/a:Okrutnie to zabrzmi i może brutalnie - zostawiasz sobie otwartą furtkę do ćpania ,a synowi ,partnerowi z uporem pomagasz w chlaniu w imię mylnie pojętego miłosierdzia (...)Stąd napisane wyżej me życzenie trzeźwego myślenia. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 34 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 16:59:34 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemJa wychodzę z załozenia, że trzeba akceptować innych takimi jacy są. W związku trzeba wyrozumiałości o ile wady partnera krzywdy mi nie robią. Teraz jest dla mnie wsparciem...Dużo mi pomaga, stara się mnie zrozumieć, ale chce pić 35 Odpowiedź przez jjbp 2021-02-16 17:02:39 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-02-16 18:46:52) jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: związek z alkoholikiemOsoba uzależniona żyjąca i mająca bardzo silne wiezy emocjonalne z druga osoba uzależniona która jest w aktywnym ciągu to jest balansowanie na krawedzi przepaści 36 Odpowiedź przez Wielokropek 2021-02-16 17:04:00 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,015 Odp: związek z alkoholikiem Powtórzę. Nikomu nic do tego, jak układasz sobie życie. Nikomu też nie musisz się tłumaczyć. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 37 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 17:13:03 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 17:15:46) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem Podsumowując ,masz męża ,którego podejrzewasz o chorobę psychiczną mieszkacie razem,masz syna który jest alkoholikiem wróciłaś do romansu z kochankiem nie chcesz .Ukrywasz kochanka przed sobie patową sytuację i układ niby bez wyjścia ,za dużo do zmiany w sobie nastawienia,wykorzystujesz wzorcowy schematktórego nie chcesz przerwać ,nic się nie zmieni nawet jak mąż przestanie być chory psychicznie,syn i kochanek przestaną pić ,absolutnie nic ponieważ wam taka symbioza pasuje chociaż pewnie wszystkim też szkodzi nie na tyle jednak żeby cokolwiek w tym działania są na pozór ,że niby coś robisz ze sobą,w rzeczywistości wiadomo że nic nie chcesz zmienić to nic Ci się nie uda dalej chore emocje będą najważniejsza brane za wsparcie i romans sprawia że tkwisz w chorym układzie z niby mężem i relacji z synem tam cię trzyma mocno,dlatego odnowiłaś romans bo to emocje na przetrwanie w tym niby Twoich działań to znieczulanie się i ucieczki bo ten układ Ciebie wykańcza i napędza jednocześnie .Małżeństwo utrzymujesz też po to żeby mieć romans ,czerpiesz ze związku z męża złe uczucia żeby doznawać ulgi z kochankiem,kochanek i syn ranią krzywdą dajesz to sobie robić Ciebie, a Ty ich krzywdzisz i to za mało już nie działa jak kiedyś ,uciekasz w działalność charytatywną jednocześnie izolujesz się od innych ludzi mając wytłumaczenie że przecież pracujesz nad sobą na życie jest czekaniem na cud udając przed sobą że robisz coś dla facetom wokół ciebie to też tak niby pasuje niby nie pasuje ,niezły chaos . "Cichociemny na paralotni" 38 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 18:19:59 Ostatnio edytowany przez arsa (2021-02-16 18:22:02) arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemnigdzie nie uciekam. Jestem raczej zadowolona z życia, bo akceptuję prawdę, że idealne nie jest. Problemy ma kazdy. Tak jak ludzie idealni nie są. Mam pracę ktora lubię ukochane zwierzęta. Mam pasje i wciąż sie uczę nowych rzeczy, ale takich ktorych chcę. Wydawane są moje książki/antologie/, uczę się rysunku , malarsta i mi idzie. To rozwój. Jestem spelniona w dziedzinach które sa dla mnie najważniejsze. Jestem introwertyczką i raczej typem samotnika. Ludzie i sprawy związane z ludźmi nigdy nie były dla mnie specjalnie ważne. Co do mojego małżeństwa to się nieźle rozumiemy ostatnio. Mąż jest chory ale mi pomaga w tym czym może. 39 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 18:25:31 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 18:33:00) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem To jaki jest Twój problem Autorko ? Okazuje się że wszystko w że problemem jest brak wona i nie zależysz od że mąż akceptuje otwarty związek w trójkącie z kochankiem ?Jak tak to nie widzę w czym ci się wszyscy kłamstw i oszukiwania .zdrowe to i uczciwe ,szczere odważne .Po co ten temat co Cię boli czy szukasz na siłę dziury w już wiesz i akceptujesz - no prawie wszystko żeby nie było tak za idealnie przecież. "Cichociemny na paralotni" 40 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 18:39:49 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiemteraz problemem jest syn, ale o tym jest nowy temat. Mąż o mężu nr 2 nie wie. Wie, ze chce sie żenić i może sie tylko domyśać ale pewny nie jest. Dogadujemy sie w trojkę. 41 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 18:54:26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 18:59:34) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem Z kim mąż nr 2 chce się żenić ?Z Tobą - przecież się jeszcze nie rozwiodłaś ?To taka "zmowa milczenia" oparta na domysłach ty się domyślasz czego domyśla się mąż ? Skąd masz pewność co do własnej nieomylności w interpretowaniu tego co widzisz lub chciałabyś widzieć i w co wierzyć ?To tak jak napisałem wyżej skoro wam pasuje taki układ - to spoko nic komu do tego byle w synem to wiesz że nic nie jesteś w stanie zrobić ,nawet jak zastosujesz twardą miłość nie ma gwarancji 100% że przestanie pić i pójdzie się prostu kontynuuj terapie i w tym się rozwijaj dojdziesz prędzej czy później do pewnych wniosków i być może dojrzejesz do wyborów i decyzji ,na razie ta Twoja akceptacja wydaje się na wyrost deklarowana i krucha, podszyta strachem przed samotnością,niską samooceną ,poczuciem wartości bardzo mocno niestabilnym i oszukiwaniem się ,magicznym, życzeniowym myśleniem ,życiem po części w złudzeniach i się do życzeń Wielokropka o trzeźwym i przytomnym uważnym myśleniu. "Cichociemny na paralotni" 42 Odpowiedź przez arsa 2021-02-16 19:03:23 arsa Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-05-17 Posty: 92 Wiek: 46 Odp: związek z alkoholikiem paslawek napisał/a:Z kim mąż nr 2 chce się żenić ?Z Tobą przecież się jeszcze nie rozwiodłaś ?To taka "zmowa milczenia" oparta na domysłach ty się domyślasz czego domyśla się mąż ? Skąd masz pewność co do własnej nieomylności w interpretowaniu tego co widzisz lub chciałabyś widzieć i w co wierzyć ?To jak napisałem wyżej skoro wam pasuje to spoko Z synem to wiesz że nic nie jesteś w stanie zrobić ,nawet jak zastosujesz twardą miłość nie ma gwarancji 100% że przestanie pić i pójdzie się prostu kontynuuj terapie i w tym się rozwijaj dojdziesz prędzej czy później do pewnych wniosków i być może dojrzejesz do wyborów i decyzji ,na razie ta Twoja akceptacją wydaje się na wyrost deklarowana i krucha podszyta strachem i oszukiwaniem się ,magicznym życzeniowym myśleniem ,życiem po części w złudzeniach i się do życzeń Wielokropka o trzeźwym i przytomnym uważnym kontynuować terapię, ale sadze bym po niej zechcia rozstać sie z osobami mi bliskimi tylko dlatego, że mąż jest ,,uszkodzony"przez chorbę, a mąż nr 2 przez picie. To osoby bliskie, życziwe mi i jestem do nich przywiązana Mąż jest dobrym czlowiekiem i ma serce. Mąż nr 2 też zły nie jest. To jest dla mnie wyznacznik człowieka. Właśnie serce. 43 Odpowiedź przez paslawek 2021-02-16 19:19:31 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-16 19:54:12) paslawek Net-facet Aktywny Zarejestrowany: 2018-03-18 Posty: 13,306 Odp: związek z alkoholikiem Powodzenia naprawdę i nie ma w tym cienia to raczej całe forum nic nie osiągnie albo wręcz przeciwnie wzmocni Twój opór i upór w idealizowaniu ,zaklinaniu rzeczywistości przy jednoczesnym wypieraniu faktów minimalizowaniu przemocy i tego że człowiek uzależniony w czynnej fazie chorowania nie jest za bardzo zdolny do nawiązania zdrowych relacji i więzi, ma również to co w nim dobre i jeszcze zdrowe ogromny problem w wydostaniu się na powierzchnie bardziej prawdopodobne jest imitowanie zdrowia manipulowanie dobrocią lub z poczucia winy ,ale nie musisz tego uznawać ,dobrze a nawet najlepiej przekonać się na żywca i na sobie o konsekwencjach zobaczyć samemu łańcuch przyczyn i skutków,uczenie się na błędach innych wcale nie jest gorsze moim zdaniem. W tym momencie i tak nic więcej prawdopodobnie do Ciebie nie trafi skoro jesteś przekonana i uważasz że życie wśród chorych nieleczących się osób nie ma na Ciebie wpływu jest zdrowe nikomu nie szkodzi to nie ma co więcej dyskutować na tym nawet w trzeźwieniu nie ma ,tak jak napisałaś nie ma ludzi doskonałych,a Ty w gruncie rzeczy radzisz sobie tak jak potrafisz z taką świadomością jaką masz na ten etap życia ,być może jest za wcześnie ,ale nigdy nie jest podobno za późno. "Cichociemny na paralotni" Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Niedopuszczanie go do konfrontacji z trudami życia codziennego, ukrywanie problemów. Dbałość o posiłki i „żeby zawsze miał uprane i uprasowane”. Życie z alkoholikiem przebiega według stałego cyklu: awantura, ciche dni i przeprosiny, otwierające miodowy miesiąc, tydzień lub trzy dni. Na początek warto sobie zdać sprawę, że w leczeniu alkoholizmu bardzo istotne jest właściwe rozpoznanie choroby. Alkoholik nie zawsze sięga po trunki od samego rana i wydaje na nie wszystkie oszczędności. W dzisiejszych czasach bardzo często mówi się o alkoholizmie ukrytym, a może raczej należałoby użyć słowa zamaskowanym. Alkoholik na pierwszy rzut oka wcale nie wygląda na osobę uzależnioną, a wręcz przeciwnie - ma dobrą pracę, zarabia stosunkowo dużo, cieszy się uznaniem wśród sąsiadów czy współpracowników, może pochwalić się swoją (pozornie szczęśliwą) rodziną. Z drugiej jednak strony nie wyobraża sobie dnia bez kieliszka (a może nawet i kilku kieliszków) czegoś mocniejszego. Rozpoznania alkoholizmu musi dokonać sam chory - to właśnie on podejmuje decyzję o rozpoczęciu leczenia. Rodzina natomiast może próbować uzmysłowić choremu, z jakim dokładnie problemem musi się zmierzyć. Życie z alkoholikiem nie jest łatwe, gdyż zazwyczaj to właśnie alkohol zaczyna rządzić codziennością. To jemu podporządkowane są wszelkie zwyczaje, a czasami nawet i wydatki domowe. Alkoholik nie wyjdzie na spotkanie ze znajomymi czy rodzinne przyjęcie - o wiele bardziej woli pić w samotności. Co więcej, nie pojedzie z rodziną na wakacje czy choćby na weekendową wycieczkę, bowiem nie widzi sensu takich podróży. Jego jedynym sensem życia staje się alkohol, a chęć sięgnięcia pod niego jest silniejsza od chęci spędzania czasu z bliskimi, dzielenia się radością i smutkami. Walka z problemem alkoholizmu często przypomina toczenie głazu pod górę. Choć cieszymy się z każdego, nawet najmniejszego kroku, wciąż mamy świadomość, że skała może w każdym momencie nas pokonać. Sprawdź, jak wygląda leczenie alkoholizmu na Wiele osób stosuje metodę radykalną, która polega na całkowitym odwróceniu się od osoby bliskiej, która nie chce walczyć z alkoholizmem. Rzeczywiście, niektórzy terapeuci radzą, aby ją zastosować, między innymi po to, aby alkoholik mógł na własnej skórze odczuć, co może stracić, jeśli nadal będzie pił. Dla osoby chorej rodzina ciągle pozostaje ważna, jednak nałóg stanowi swego rodzaju barierę, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie w podstawowej jednostce społecznej. Chcąc pomóc alkoholikowi, warto poszukać dla niego profesjonalnej pomocy. Wielu chorym wydaje się, że sami są w stanie kontrolować swój nałóg, a nawet całkowicie go porzucić. Zazwyczaj okazuje się jednak, że nie jest to prawdą. Uzależnieni potrzebują fachowej pomocy, którą może zapewnić im jedynie doświadczony specjalista. Teoretycznie alkoholizm może być leczony w ramach państwowej służby zdrowia, jednak nie łudźmy się - na pomoc będziemy musieli czekać naprawdę długo. Tymczasem im szybciej alkoholik będzie mógł z niej skorzystać, tym większa szansa, że nie będzie tkwił w swoim uzależnieniu wraz ze swoją rodziną. Warto więc poszukać prywatnego ośrodka, który specjalizuje się właśnie w leczeniu choroby alkoholowej. Dobrym rozwiązaniem okazuje się być pobyt w ośrodku zamkniętym, dzięki któremu można łatwiej przejść przez pierwszą, najtrudniejszą fazę wychodzenia z nałogu, czyli fazę odtruwania organizmu. Specjaliści mogą podać pacjentowi środki, które pomogą uzależnionemu zmniejszyć uczucie głodu alkoholowego. W leczeniu alkoholizmu bardzo istotna jest psychoterapia, która często trwa kilka miesięcy, a nawet lat. Skontaktuj się ze specjalistami i zobacz, jak mogą Ci pomóc Dla każdego alkoholika ważne jest wsparcie najbliższych, choć czasem można odnieść wrażenie, że chory odrzuca swoją rodzinę. Warto wtedy postępować zgodnie z radami specjalisty, bowiem każdy pacjent z innych powodów wpada w nałóg, zatem też innego rodzaju wsparcia będzie wymagał. Chcąc zapewnić bliskiej osobie jak najlepszą pomoc, warto poszukać ośrodka leczenia uzależnień, który zatrudnia wysokiej klasy specjalistów. Należy przy tym pamiętać, że na efekty leczenia wpływ na postawa bliskich, postawa samego chorego, ale również sposób wychodzenia z nałogu. Ważnym zadaniem dla rodziny jest swego rodzaju organizowanie czasu uzależnionemu, tak aby ten nie czuł się samotny i nie myślał w wolnych chwilach o powrocie do nałogu. Istotna staje się rozmowa, codzienne wsparcie i unikanie tematów trudnych, które same w sobie mogą być powodem sięgania po alkohol. Jak postępować z alkoholikiem. Partnerka bądź partner osoby uzależnionej ma prawo czuć negatywne emocje, ma prawo przeżywać to, co się dzieje w domu. Ma prawo też do wyrażania siebie, swoich uczuć i pamiętania o swoich potrzebach. Zapominanie o sobie i poświęcenie się całkowicie osobie uzależnionej może doprowadzić do
Moje życie… Jak stałem się alkoholikiem Dzieciństwo… Miałem 19 lat… Przed trzydziestką… Upadek… Pierwsze chwile trzeźwości Prawdziwy początek trzeźwienia Moje sposoby by nie pić :) Co robić by nie zapić… AApiryna… Telefon -wspaniałe narzędzie w trzeźwieniu Gdy ktoś bliski ma problem… … i nie chce się leczyć … od jakiegoś czasu już nie pije ale… Blogroll AA w polsce Forum motocykli V-strom Forum Wolnych od Alkoholu "DEKADENCJA" Grupa AA" Pod Prąd" Intergrupa Karliczek Proszę o trochę cierpliwości – niedługo mapa pomocy zacznie działać … Województwo DolnośląskieWojewództwo Kujawsko-PomorskieWojewództwo LubelskieWojewództwo LubuskieWojewództwo ŁódzkieWojewództwo MałopolskieWojewództwo MazowieckieWojewództwo OpolskieWojewództwo PodkarpackieWojewództwo PodlaskieWojewództwo PomorskieWojewództwo ŚląskieWojewództwo ŚwiętokrzyskieWojewództwo Warmińsko-MazurskieWojewództwo WielkopolskieWojewództwo Zachodniopomorskie AD Witam 15 lat dzieciństwa, potem 21 lat w których alkohol był codziennością i 4 trudne lata trzeźwienia. A zaczęło się tak niewinnie… Zapraszam do lektury…. 1) Dzieciństwo . 2) Gdy miałem 19 lat 3) Przed trzydziestką 4) Upadek 5) Pierwsze chwile trzeźwości 6) Prawdziwy początek trzeźwienia . . . . . . . . . . Jeżeli moja strona ci się podoba dodaj prosze plusik… Reklama Jest możliwość umieszczenia reklamy na mojej stronie. Zainteresowanych zapraszam do kontaktu Szukaj
Twój Lew jest z jednej strony hojny i pewny siebie, z drugiej pompatyczny i pretensjonalny. Na jego osobowość duży wpływ ma Słońce. Nie wolno Lwiątku przytakiwać za wszelką cenę. Pochwały są mu potrzebne, jak każdemu dziecku, ale warto uważać z komplementami, bo ma skłonność do popadania w samouwielbienie. Wiara w siebie Witam Panią! Opisany przez Panią schemat funkcjonowania Pani rodziny to klasyczny wzór rodziny, w której dominuje przemoc fizyczna i psychiczna. Mąż-sadysta, nie stroniący od alkoholu, szantażujący wszystkich, zmuszający do pracy i bezwzględnego posłuszeństwa, straszący agresją słowną i werbalną, poniżający dzieci i żonę. Przeprowadzone badania wykazały, że zjawisko przemocy domowej nieustannie się nasila. Przyczyny przemocy w rodzinie mają ścisły związek z nadużywaniem alkoholu i/lub narkotyków. Pod wpływem tych substancji psychoaktywnych człowiek przestaje funkcjonować normalnie w świecie. W większości przypadków sprawcą przemocy domowej jest mężczyzna, mąż i ojciec. Nadużywa on swojej siły fizycznej, psychicznej czy materialnej przeciw pozostałym członkom rodziny, żonie i dzieciom, naruszając ich prawa osobiste oraz powodując cierpienie i szkody. Agresji słownej i siniakom zwykle towarzyszą przemoc psychiczna, kontrolowanie, izolowanie ofiary od środowiska zewnętrznego, nękanie, upokarzanie jej, zabieranie pieniędzy itp. Maltretowane i bite kobiety niejednokrotnie wchodzą w rolę ofiary, boją się odejść od kata. Obawiają się, że same z dziećmi sobie nie poradzą. Sytuacji nie ułatwiają rozwiązania prawne. Jeżeli kobieta chce się odseparować od oprawcy, musi po prostu uciekać z własnego domu i błąkać się po ośrodkach, które po jakimś czasie jest zmuszona i tak opuścić. Zgłoszenie skargi na policję może nakręcić spiralę przemocy, bo małżonek-despota może wpaść w szał i ukarać żonę za brak posłuszeństwa. Kobieta czuje się bezradna. Trzeba pamiętać, że przemoc domowa, według artykułu 207 Kodeksu karnego, to przestępstwo znęcania się nad rodziną. O przeciwdziałaniu przemocy domowej może przeczytać Pani pod poniższym linkiem: Zachęcam Panią także do odwiedzenia strony Niebieskiej Linii: oraz by spróbowała Pani zadzwonić na numer Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – nr tel.: 22 668-70-00, pod którym może otrzymać Pani cenne wskazówki i fachowe porady prawne oraz wsparcie psychologa. Pozdrawiam i życzę powiedzenia
Współuzależnienie to pełne emocjonalne połączenie z drugim człowiekiem, nadmierne wyczulenie i przejmowanie się jego nastrojami, kontrolowanie, usprawiedliwianie go i chronienie, gdy zawala ważne życiowe sprawy. To także branie na siebie odpowiedzialności za funkcjonowanie rodziny.
Z tego co opisujesz istnieje prawdopodobieństwo, że Twój mąż niestety jest alkoholikiem. W tej sytuacji powinnaś z nim porozmawiać i skłonić go, aby zgłosił się na leczenie. Konieczna będzie konsultacja z psychoterapeutą, który poprowadzi terapię i co najważniejsze, musisz wspomnieć o jego agresji względem Ciebie - nie możesz sobie na to pozwolić. Pamiętaj, że im szybciej zareagujesz tym większe prawdopodobieństwo szybszego sukcesu. Jeśli chciałabyś zasięgnąć szczegółowej porady jak postępować w tej sytuacji krok po kroku, możesz zadzwonić pod podane niżej telefony: ALKOHOL NISZCZY CIEBIE, TWOJĄ RODZINĘ - ZADZWOŃ ! tel. 022 853 52 22 Fundacja Dominik - dyżur psychologa środa, piątek w godz. – BIURO SŁUŻBY KRAJOWEJ AA tel. 022 828 04 94 poniedziałek - piątek w godz. - REGION WARSZAWA AA tel. 022 616 05 68 poniedziałek - piątek w godz. – DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH OD ALKOHOLU I DOZNAJĄCYCH PRZEMOCY W RODZINIE # wsparcia udzielają pracownicy OPS Wola tel. 022 654 16 61, tel. 022 654 50 21 poniedziałek - piątek w godz. - # wsparcia udzielają pracownicy OPS Żoliborz tel. 022 833 15 21 DLA OSÓB Z PROBLEMEM ALKOHOLOWYM tel. 022 842 26 00 Polskie Towarzystwo Pomocy Telefonicznej poniedziałek - piatek w godz. - DLA OSÓB Z PROBLEMEM CHOROBY ALKOHOLOWEJ tel. 022 869 02 86 Wsparcie Fundacji Trzeżwościowej Klucz poniedziałek - piątekt w godz. - sobota godz. – Powodzenia!
Leczenie alkoholizmu domowymi sposobami bardzo rzadko okazuje się skuteczne. Bez pomocy specjalisty obiektywna ocena sytuacji jest niemożliwa, szczególnie gdy jest to powiązane z emocjami i uczuciami. W wielu przypadkach kończy się to także współuzależnieniem i ukrywaniem problemu alkoholizmu przed innymi.

Moja droga żyjemy w społeczeństwie rozpasanym moralnie. Ludzie są pijakami, to może być powodem środowisko. Może w tym wieku pojawić się u młodego człowieka pytanie ,co do sensu życia ,tutaj powinna pomóc ci religia ,ale ci nie pomoże bo wyznawcy religii to pijaki. Może syn lubi wódkę i tutaj mało co mu pomoże ,zostanie kloszardem i nic mu nie pomoże. Wydaje mi się ,że jest dorosłym człowiekiem i zobaczył ,że wykształcenie mu do niczego nie jest potrzebne ,może z nim porozmawiaj, pomóż coś z sobą zrobić ,jak masz pieniądze ,to pomóż mu założyć jakiś sklep ,nie wiem ,niech coś robi, niech czymś się zajmie. Z domu go nie wyrzucaj, bo to twoje dziecko, może potrzebuje czasu ,tak ludzi niestety oszukują . Nie będę o tym pisał ,ale coś rób matko, może udaj pijaną i rób to co on ,zobaczy jak to wygląda.

.
  • ctgz1l75iy.pages.dev/392
  • ctgz1l75iy.pages.dev/193
  • ctgz1l75iy.pages.dev/36
  • ctgz1l75iy.pages.dev/401
  • ctgz1l75iy.pages.dev/978
  • ctgz1l75iy.pages.dev/192
  • ctgz1l75iy.pages.dev/293
  • ctgz1l75iy.pages.dev/398
  • ctgz1l75iy.pages.dev/736
  • ctgz1l75iy.pages.dev/61
  • ctgz1l75iy.pages.dev/484
  • ctgz1l75iy.pages.dev/725
  • ctgz1l75iy.pages.dev/851
  • ctgz1l75iy.pages.dev/377
  • ctgz1l75iy.pages.dev/188
  • jak postępować z alkoholikiem forum